Terminal towarowy w elbląskim porcie świecił pustkami przez ostatnie cztery lata. W sobotę (14 sierpnia) panował tam ożywiony ruch. Na nadbrzeżu przy ul. Radomskiej odbył się przeładunek cementu, który ma trafić do Kaliningradu.
Od 1 czerwca na portowym terminalu przy ul. Radomskiej przeładowano już 12 tysięcy ton towarów. Oprócz dominującego węgla, pojawiły się tam także inne materiały. W sobotę (14 sierpnia) odbył się tam przeładunek cementu. — Jest to pierwsza dostawa cementu do naszego odbiorcy w Kaliningradzie. Mamy zagwarantowane jeszcze dwie, ale myślimy też o kolejnych — mówi Tomasz Wojciechowski z Lafagre Cement S.A. — Na przewóz materiału drogą wodną zdecydowaliśmy się dlatego, że na granicy kolejowej z Federacją Rosyjską nastąpił zator, i nasze wagony z cementem nie docierały na czas do Kaliningradu — tłumaczy Wojciechowski, który nie ukrywa, że 10-godzinny czas przepływu barki do Kaliningradu jest dla jego firmy bardzo zachęcający.
— Od dwóch miesięcy regularnie z Elbląga do Kaliningradu pływają już barki z węglem, jednak nie chcemy, żeby był to jedyny asortyment u nas przeładowywany — mówi Julian Kołtoński, dyrektor portu. — Robimy wszystko, żeby nie być portem jednego produktu, to się może skończyć powtórką z historii. W latach 90. w Elblągu przeładowywano już węgiel. Gdy go zabrakło port też upadł — przypomina.
W Elblągu oprócz węgla, cegieł, cementu i innych materiałów budowlanych będą przeładowywane też pasze.
— Tak zróżnicowany asortyment zabezpieczy nas przed katastrofą — dodaje dyrektor. — Na razie chcemy, żeby wszyscy nasi ewentualni kontrahenci dowiedzieli się, że w Elblągu jest szybko, sprawnie i tanio. Mamy preferencyjne opłaty portowe, które są cztery razy niższe niż w Gdańsku — zachwala Julian Kołtoński.
Terminal w Elblągu ma 3 hektary powierzchni. Rocznie może obsłużyć około jednego miliona ton ładunków.