Będzie można budować więcej wiatraków. W projekcie nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej zmniejszono minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań

2024-09-19 09:17:38(ost. akt: 2024-09-19 09:18:50)
Wiatraki w gminie Płoskinia, między Wysoką Braniewską a Tolkowcem

Wiatraki w gminie Płoskinia, między Wysoką Braniewską a Tolkowcem

Autor zdjęcia: https://commons.wikimedia.org

W najbliższym czasie skierujemy do konsultacji projekt nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej – zapowiedział wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka. Oszacował, że po zmianie prawa powierzchnia, na której będzie można budować wiatraki w Polsce, wzrośnie o 30-40 proc.
Motyka wyraził nadzieję, że po nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej potencjał lądowej energetyki wiatrowej w Polsce "zostanie odblokowany" i podobnych inwestycji będzie więcej.

– Już w najbliższym czasie skierujemy projekt do konsultacji. Jesteśmy gotowi na dyskusje w parlamencie – powiedział Motyka.

– Blisko 17 proc. terenu naszego kraju jest dostępne do tego, by móc lokalizować lądowe farmy wiatrowe. Za naszymi regulacjami będzie szła gigantyczna zmiana. Szacujemy, że ten potencjał może wzrosnąć do 24-25 proc. Więc to jest o blisko 30-40 proc. tego terenu więcej niż obecnie, który będzie mógł być przeznaczany pod lokalizację tych farm – wskazał Motyka.

W projekcie nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej – uzupełnił wiceminister – zmniejszono minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań, a także przewidziano rozwiązania, które skrócą proces inwestycyjny o połowę. Podkreślił, że niezwykle istotna jest budowa farm w zgodzie ze wspólnotą lokalną i przy współpracy z samorządem, który będzie miał dzięki temu tańszy prąd i dodatkowe dochody.

Wiceminister zadeklarował, że transformacja energetyczna w Polsce będzie się odbywała w sposób sprawiedliwy, z szacunkiem i dbałością o potrzeby lokalnej wspólnoty.

– Potrzebujemy stabilizacji i bezpieczeństwa, inwestycji i dobrego dialogu – wymienił.

Zdaniem wiceministra, energia z wiatraków jest tania, czysta, ma "bezpośredni wpływ na jakość powietrza", służy środowisku i jest jednym z fundamentów transformacji energetycznej Polski.

– Te inwestycje, które są oparte nie o żadne widzimisię ani o żadną ideologię – jak to się często próbuje przedstawiać – wynikają z wiedzy, nauki, doświadczenia i doświadczeń innych państw – zastrzegł.

Zobowiązaniem rządu – podał Motyka – jest zagwarantowanie stabilności systemu elektroenergetycznego. Bezpieczeństwo energetyczne to też – jego zdaniem - niezależność "od dostaw paliw kopalnych od często państw niedemokratycznych".

– Naszym wielkim zobowiązaniem jako klasy politycznej jest to, by dbać o to środowisko, bo zmiany klimatu są faktem – podkreślił.