Skarżą się na tłok i zaduch w Biurze Obsługi Klienta Energi

2014-09-10 07:00:00(ost. akt: 2014-09-09 11:18:12)
— W sali było duszno i tłoczno — mówi Jadwiga Wedeł, która u ubiegłym tygodniu poszła do placówki Energi załatwić sprawę za swoją starszą mamę

— W sali było duszno i tłoczno — mówi Jadwiga Wedeł, która u ubiegłym tygodniu poszła do placówki Energi załatwić sprawę za swoją starszą mamę

Autor zdjęcia: Karolina Krajewska





Jadwiga Wedeł do Biura Obsługi Klienta Energi mieszczącego się przy ul. Hetmańskiej udała się, by załatwić sprawę za swoją 78-letnią mamę. Kobieta jest rozżalona, że w kolejce musiała spędzić aż dwie i pół godziny. — W sali było tłoczno. Nie było czym oddychać. Musiałam czekać prawie 2,5 godziny. Co prawda mogłam wyjść na zewnątrz, ale przecież musiałam pilnować kolejki. Jak w takiej sytuacji miałaby sobie poradzić moja starsza mama — pyta elblążanka.



Jak wyjaśnia Beata Ostrowska, rzecznik prasowy Grupy Energa dzień, w którym pani Jadwiga przyszła załatwić swoją sprawę był wyjątkowy. 


— Zdarzają się dni ze wzmożonym ruchem. Tak było w opisywanym dniu. Dlatego też stale promujemy wśród klientów i zachęcamy ich do korzystania z innych, wygodnych form kontaktu z naszą firmą, gdyż wiele spraw można dzisiaj załatwić bez konieczności odwiedzania punktu sprzedaży, poprzez czynne całą dobę elektroniczne Biuro Obsługi Klienta lub naszą infolinię — informuje Ostrowska. — Stale monitorujemy liczbę klientów odwiedzających nasze placówki i staramy się organizować ich pracę w sposób jak najbardziej optymalny tak, aby z jednej strony obsługa przebiegała sprawnie, z drugiej natomiast, aby koszty nie obciążały funkcjonowania placówki.
Rzeczniczka zapewnia też, że Energa bierze pod uwagę informacje i uwagi swoich klientów.



My do placówki na Hetmańskiej wybraliśmy się wczoraj, by sprawdzić, jak sytuacja wygląda tego dnia. W południe, w kolejce oczekiwało tam 12 osób, dwie załatwiały swoje sprawy przy okienkach.

Jednym z petentów był Juliusz Olszewski. 

— Mieszkam czterdzieści kilometrów od Elbląga — mówi pan Juliusz. — Przyjechałem taksówką, żeby było szybciej. Dojazd autobusem do Elbląga i powrót do domu zajęłyby mi o wiele więcej czasu. Czekam tu już ponad godzinę. I nie jestem zadowolony z obsługi.


Jacek Serowiecki przyszedł w poniedziałek do placówki jedynie po to, by uzyskać informację. 
— Mam numerek 65, teraz obsługiwany jest 45. Minęło 10 minut, a w kolejce nic się nie ruszyło. Na sali wszystkie miejsca siedzące są już zajęte, więc wolę postać na ulicy — mówi elblążanin.


Jak twierdzi, już podczas pobierania numerka można się pogubić. Pan Jacek szukał hasła pasującego do jego sprawy, ale nie znalazł. Nacisnął więc klawisz, który nie odpowiadał jego sprawie i wziął numerek. 
— Więc gdy już odstoję swoje, może się okazać, że nacisnąłem nie na te guzik, co trzeba i mogę zostać odesłany — żali się mężczyzna.


Inny klient dostał numerek w "prezencie".
— Koleżanka dała mi swój i udało mi się załatwić sprawę szybko. Inaczej czekałbym w kolejce ze dwie godziny — cieszy się. 

kr

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dziadek #1481394 | 82.177.*.* 10 wrz 2014 07:53

    Najłatwiej polikwidować wszystkie biura obsługi klienta a zostawić tylko biura dyrektorów i ich sekretariaty bo tu nie liczą się ludzie i ich sprawy tylko stołki dla swoich a klient ma cicho siedzieć i spełniać ich polecenia .Dawniej za komuny inkasent zdążył każdego miesiąca dotrzeć do każdego odbiorcy i było więcej zakładów pracy i nie było środków komunikacji takich jak dzisiaj ale wtedy dbano też o klienta a nie tylko o własne tyłki

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. rela #1481424 | 37.248.*.* 10 wrz 2014 08:35

      Ja byłam około pół roku temu i z małym dzieckiem spędziłam w kolejce ponad 2 godziny !!! To co tam się dzieje jest nie do pomyślenia w tych czasach.Jedną osobę załatwiają około 20 -30 minut do tego odbierają telefony chodzą sobie na przerwy zamykają okienko pozostawiając tylko jedno otwarte a ludzi w kolejce 20 stu. KOSZMAR spytałam Pana który mnie obsługiwał czemu tak się dzieje- czy nie można zatrudnić 2 osoby więcej skoro jest taka potrzeba przecież firma nie jest biedna :) Człowiek ten kazał mi zadzwonić do ich głownej siedziby i opowiedziec i naskarzyc sie do nich tam u gory bo to wszystko od nich z gory zalezy i oni maja tyle pracownikow ilu im owa gora da

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. taki mamy klimat #1481448 | 79.186.*.* 10 wrz 2014 08:58

      To już standard, ze praktycznie wszystkie placówki obsługi klienta i biura mają zamontowaną klimę, tylko żadna biurwa urzędnicza jej nie włączy bo jej wieje, a ludzie niech stoją i pocą się w kolejce

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    3. lolo #1481469 | 83.3.*.* 10 wrz 2014 09:24

      A czemu Pani rzecznik nie napisze ze energa pozamykała biura regionalne np w Braniewie itd to jest jedyna firma gdzie jest wiecej kierwonikow dyrektorow i menagerow niz zwyklych pracownikow wiec nie ma sie co dziwic staniu ponad 2h w kolejce

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    4. :) #1481502 | 164.126.*.* 10 wrz 2014 10:04

      ...i tu widać wyższość komunizmu nad kapitalizmem...chociaż mają wspólny mianownik... i tu wyzysk i tu wyzysk :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (11)