Przyjdź i pożegnaj Pawła Kocha, strażaka który jedzie do Aten dla chorej Jagody

2015-08-31 11:12:58(ost. akt: 2015-08-31 11:43:43)
Paweł Koch ma za sobą już kilka rowerowych wypraw. Teraz chce dotrzeć do Aten

Paweł Koch ma za sobą już kilka rowerowych wypraw. Teraz chce dotrzeć do Aten

Autor zdjęcia: arch. Pawła Kocha

We wtorek (1.09) o godz. 8, sprzed komendy straży pożarnej przy ulicy Browarnej, wyrusza rowerem do Aten Paweł Koch, strażak z Elbląga. Podróż ma pomóc chorej czterolatce zebrać pieniądze na rehabilitację.
Podróż rowerem do Anten potrwa miesiąc. Poza Polską Paweł Koch przejedzie przez: Słowację, Węgry, Chorwację, Czarnogórę, Albanię i Grecję. Dziennie, oczywiście średnio, pokonywał będzie około sto kilometrów. Swój urlop poświęci, by pomóc czteroletniej, chorej na białaczkę Jagodzie Noszczyńskiej.

Wcześniej oddawał już dla niej krew.
— Pewnego dnia, kuzyn, który również jest strażakiem przyszedł do komendy i zapytał, czy ktoś ma grupę krwi 0Rh plus, bo chora dziewczynka potrzebuje granulocytów. Zgłosiłem się, bo po prostu taką miałem. Następnego dnia pojechałem do kliniki w Gdańsku, przebadano mnie i okazało się, że nasze granulocyty są zgodne. Właśnie tak poznałem Jagódkę — mówi Paweł Koch.

We wtorek (1.09) przed komendą pożegnają go strażacy, przyjaciele, rodzina i oczywiście Jagódka.
— Zapraszamy wszystkich mieszkańców Elbląga, którzy chcą pożegnać Pawła — mówi mówi Beata Abramowska, ciocia Jagody.
Dzięki wyprawie do Aten, Paweł na nadzieję, że sprawa Jagódki zyska rozgłos, a wówczas znajdą się osoby, które wspomogą jej rehabilitację — wyjaśnia strażak.
Jagoda chociaż ma zaledwie cztery lata, bardzo wiele przeszła. 

— O białaczce dowiedzieliśmy się, gdy miała sześć miesięcy. Ma za sobą dwa przeszczepy szpiku — mówi pani Beata.


Drugi z nich dał dziewczynce nadzieję na powrót do zdrowia. Jednak komplikacje, które wywiązały się po chemioterapii (uszkodzenie rdzenia kręgowego, pęcherz neurogenny, znaczne opóźnienie mowy) spowodowały, że potrzebuje systematycznej rehabilitacji.
Wyprawę Pawła Kocha będziemy mogli śledzić na profilu społecznościowym Facebook, w zakładce "Rozjedź z nami raka Jagody".

Osoby, które chcą pomóc Jagodzie Noszczyńskiej mogą skontaktować się z jej ciocią Beatą Abramowską pod numerem telefonu 503 122 182 lub meilowo: beata.abramowska@interia.pl.
Anna Dawid
Czytaj również: Strażak jedzie do Aten rowerem

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ojciec #1805429 | 31 sie 2015 15:23

    Lepiej niech pilnuje swoje dziecie, a nie na miesiac je zostawia, chyba ze 40-letni kawaler.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

  2. DO GGG #1805419 | 188.146.*.* 31 sie 2015 15:10

    Jak byś się uczył to też byś pracował w budżetowe! Takie życie, możesz tylko pozazdrościć!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ggg #1805409 | 31 sie 2015 15:01

      Ja nie mam takiej pracy, ze moge jechac na miesiac do Aten. Ale w budzetówce mozna? mozna...

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Takie powiklania moga #1805408 | 5.172.*.* 31 sie 2015 14:59

        swiadczyc o udarze.Niestety leki czesto go wywoluja.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz