Ofiara napadu w areszcie, sprawca czeka na wyrok na wolności
2016-02-05 15:52:02(ost. akt: 2016-02-05 16:41:08)
Marek B. w kwietniu ubiegłego roku został napadnięty na ul. Zagonowej w Elblągu. Sprawca uderzył go w twarz, wyrwał telefon komórkowy i uciekł. Pokrzywdzony nastolatek pod koniec stycznia, w związku z tą sprawą, trafił do... aresztu na 30 dni.
Do rozboju na ul. Zagonowej w Elblągu doszło na początku kwietnia ubiegłego roku. Jak ustalili elbląscy policjanci, 18-letni bezrobotny Adrian S. postanowił zdobyć pieniądze na alkohol i napaść na kogoś. Gdy na ulicy pojawił się młody chłopak, którym był Marek B., podbiegł do niego i dwukrotnie uderzył w twarz. Gdy Marek B. wyciągnął telefon, żeby wezwać pomoc, napastnik wyrwał mu go z ręki i uciekł.
Policjanci kryminalni zatrzymali podejrzanego, 18-letniego Adriana S., niedługo po zdarzeniu.
— Przyznał się do rozboju. Odzyskano także skradziony telefon komórkowy. Był on w mieszkaniu 18-latka. Mężczyźnie grozi teraz kara do 12 lat więzienia — informował wówczas podkom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
— Przyznał się do rozboju. Odzyskano także skradziony telefon komórkowy. Był on w mieszkaniu 18-latka. Mężczyźnie grozi teraz kara do 12 lat więzienia — informował wówczas podkom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Od zdarzenia minęło już ponad 10 miesięcy. Adrian S. na wolności czeka na wyrok. Tymczasem pod koniec stycznia policjanci w związku z tą sprawą zatrzymali pokrzywdzonego w tej sprawie. Marek B. trafił do aresztu na 30 dni za... uchylanie się od złożenia zeznań przed sądem.
— Zamknęli w areszcie mojego syna, który jest poważnie chory, a sprawca tego rozboju chodzi na wolności — nie może nadziwić się matka Marka B.
— Zamknęli w areszcie mojego syna, który jest poważnie chory, a sprawca tego rozboju chodzi na wolności — nie może nadziwić się matka Marka B.
Okazuje się, że Marek B. był czterokrotnie wzywany przez sąd do złożenia zeznań w procesie Adriana S.
— Było to 13 sierpnia, 22 października, 12 listopada ubiegłego roku oraz 21 stycznia. Wezwania zostały doręczone prawidłowo i pokwitowane przez matkę Marka B. Za każdym razem jednak Marek B. nie stawiał się, by złożyć zeznania — informuje Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
— Było to 13 sierpnia, 22 października, 12 listopada ubiegłego roku oraz 21 stycznia. Wezwania zostały doręczone prawidłowo i pokwitowane przez matkę Marka B. Za każdym razem jednak Marek B. nie stawiał się, by złożyć zeznania — informuje Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Cierpliwość sądu w końcu się skończyła. Pod koniec stycznia zdecydował, że Marek B. trafi do aresztu na 30 dni. W tym czasie odbędzie się rozprawa, podczas której nastolatek zostanie doprowadzony na salę rozpraw i złoży zeznania. Czy to jednak niezbyt surowa kara wobec Marka B., który w tej sprawie jest pokrzywdzonym?
— Sąd musi zapewnić w miarę sprawny przebieg postępowania — wyjaśnia sędzia Zientara. — Ta kara ma podwójny aspekt. Po pierwsze jest związana z niestawianiem się na wezwania, a po drugie sąd, dzięki niej, ma gwarancję, że Marek B. zostanie doprowadzony na przesłuchanie. Sądzę, że w tym przypadku wykazał się dużą cierpliwością i tolerancją.
— Sąd musi zapewnić w miarę sprawny przebieg postępowania — wyjaśnia sędzia Zientara. — Ta kara ma podwójny aspekt. Po pierwsze jest związana z niestawianiem się na wezwania, a po drugie sąd, dzięki niej, ma gwarancję, że Marek B. zostanie doprowadzony na przesłuchanie. Sądzę, że w tym przypadku wykazał się dużą cierpliwością i tolerancją.
Matka chłopaka obawia się jednak o jego stan zdrowia w areszcie.
— Informacja o chorobie została przekazana do Aresztu Śledczego, gdzie Marek B. został objęty opieką psychologiczną i psychiatryczną — zapewnia sędzia Zientara.
— Informacja o chorobie została przekazana do Aresztu Śledczego, gdzie Marek B. został objęty opieką psychologiczną i psychiatryczną — zapewnia sędzia Zientara.
Warto pamiętać, że sąd w przypadku osób, które nie stawiają się na wezwanie na przesłuchanie, może orzec nie tylko karę aresztu, ale również karę grzywny. Ta w przypadku spraw karnych może wynieść nawet 10 tys. zł, a w sprawach cywilnych do 5 tys. zł.
— W praktyce są to jednak kary wynoszące po kilkaset złotych — mówi sędzia Zientara.
AKT
— W praktyce są to jednak kary wynoszące po kilkaset złotych — mówi sędzia Zientara.
AKT
Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
cde #1925925 | 178.235.*.* 5 lut 2016 18:17
Boi się zeznawać ( zapewne został już odpowiednio postraszony) i to wszystko nt.
Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz
???!!!!! #1925936 | 195.205.*.* 5 lut 2016 18:24
To jest Polska ... jeszcze wyjdzie że wyrok dostanie większy ofiara niż sprawca ;)
Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz
Jr #1926231 | 217.99.*.* 6 lut 2016 07:57
To sie w glowie nie miesci chlopaka zamkneli ale jak chodzi p duzo powazniejszy proces to sie winni uchylaja latami i niby nic nie mozna zrobic a jednak mozna .Sadownictwo w naszym kraju jest po prostu tragiczne
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz
algreg #1926082 | 217.99.*.* 5 lut 2016 21:06
To jest Polska właśnie. Panie Ziobro zrób pan coś z durniami w togach. Przecież policja ma zeznania chłopaka
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
mm #1925824 | 81.190.*.* 5 lut 2016 17:20
a jak politycy lub ich synowie nie stawiają się by złozyć zeznania to nie trafiają do aresztu
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz