Przed sąd za znęcanie się nad psami. Śnieżka przeżyła, Psotka nie miała tyle szczęścia

2016-08-05 09:20:45(ost. akt: 2016-08-05 11:21:35)
Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Elblągu odbyła się kolejna rozprawa dwójki mężczyzn oskarżonych o znęcanie się na psami

Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Elblągu odbyła się kolejna rozprawa dwójki mężczyzn oskarżonych o znęcanie się na psami

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Odbyła się kolejna rozprawa dwójki mężczyzn oskarżonych o znęcanie się nad Śnieżką i Psotką. Ggdy psy były odbierane jedna z suczek nie mogła ustać na nogach, bo ze skrajnego wychudzenia doszło do zaniku mięśni. Druga skatowana leżała w krzakach.
Czytaj e-wydanie O tym, że na posesji Radosława M. znajdują się skrajnie wycieńczone psy inspektorzy ds. ochrony zwierząt z Pasłęka zostali poinformowani anonimowym telefonem. Do Zielonki Pasłęckiej inspektorzy pojechali razem z policją. — W domu trwała akurat libacja alkoholowa. Rozpoczęliśmy poszukiwania psów. Jako pierwszą inspektorzy znaleźli suczkę leżącą w kojcu przy oborze. Nie mogła wstać, taka była wychudzona i słaba. Potem zaczęliśmy szukać drugiego psa. Początkowo właściciel twierdził, że on nie żyje. Przymuszony przez nas jednak "pękł" i zaprowadził na pole za domem. Tam w krzakach pod stertą gałęzi leżała skatowana suczka. Miała zakrwawiony pysk. Cicho zaskamlała na nasz widok. Konkubina mężczyzny zdziwiła się, że pies jeszcze żyje — mówiła w czwartek (4 sierpnia) Barbara Zarudzka, inspektor ds. ochrony zwierząt z Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia Obrońców Praw Zwierząt w Pasłęku, podczas rozprawy sądowej.

Inspektorzy odebrali od Radosława M. w sumie trzy psy: samca wykazującego oznaki dużego zaniedbania i dwie suczki będące w najcięższym stanie. Trafiły one pod opiekę lekarza weterynarii. Diagnoza była wstrząsająca.
Obie suczki były skrajnie wygłodzone, skutkiem czego nastąpił u nich zanik mięśni. Policjanci szybko zatrzymali podejrzanego o pobicie psa, 34-letniego Przemysława K. Na początku nie przyznawał się do winy. W trakcie konfrontacji z właścicielem psów, który jest jego kolegą, opowiedział o wszystkim.
— Dzień wcześniej Radosław M. miał zadzwonić do Przemysława K. z prośbą o zabicie psa. Jak twierdził właściciel zwierzę źle się czuło i do niczego już nie nadawało — przypomina Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Przemysław K. nie odmówił koledze. Przyznał, że bił psa łopatą i porzucił w krzakach. Nie wiedział, że pies jeszcze wtedy żył. Grozi mu teraz do trzech lat więzienia. Właściciel psów usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami i podżegania do zabicia jednego z nich. Jemu także grożą trzy lata więzienia.

Inspektorzy ds. zwierząt mówią, że Radosława M. znają od dawna.
— Niekoniecznie z dobrej strony. Interweniowałam u niego trzy razy, próbowałam m.in. odebrać mu szczeniaki. Raz zabraliśmy od niego psa z wybitym okiem. Swoje psy trzymał w małych, brudnych od odchodów i błota kojcach, często na krótkim łańcuchu. Nigdy nie zastosował się do naszych próśb, by zadbał o zwierzęta, dawał im do jedzenia odpowiednią karmę, zapewnił im opiekę weterynaryjną i godziwe warunki. W stosunku do nas był wrogo nastawiony, agresywny, nie raz kazał nam się wynosić ze swojej posesji. Odgrażał się także, że jak dowie się, kto zadzwonił do nas z prośbą o tę interwencję, to on podpali mu za to dom — mówiła przed sądem Barbara Zarudzka.
Mężczyzna zaprzeczał w sądzie, jakoby wygrażał inspektorom i zachowywał się agresywnie. — Ta pani kłamie — tylko tyle powiedział w czwartek (4 sierpnia).

Ta historia szczęśliwie zakończyła się tylko dla jednej z uratowanych suczek. Śnieżka znalazła nowy dom pełen miłości w Gdyni. Teraz w tym łagodnym, zadbanym piesku trudno rozpoznać tego sprzed miesięcy, który został znaleziony na posesji w Zielonce Pasłęckiej. 
Psotka nie miała już tak wielkiego szczęścia, podobnie jak i samiec, który został odebrany od Radosława M.

Proces obu mężczyzna jest w toku. Kolejna rozprawa odbędzie się 11 października.
as

[b]• W piątek w Dzienniku Elbląskim: Mistrzyni karate z Tolkmicka, Jedenaście lat Sasanek z Suchacz, Rowerowa podróż dla Jagody i wiele innych informacji z Elbląga i okolic.

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kasia #2040876 | 83.24.*.* 5 sie 2016 10:38

    To nie sa ludzie to są bestie !!!!!!!! Bezbronne pieski szkoda mi ich... 3 lata wiezenia to za malo dla takiego bestialstwa !!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  2. Śmieci nie ludzie #2040857 | 89.228.*.* 5 sie 2016 10:10

    polskie prawo jest bardzo niedopracowane, a kary za takie czyny zbyt niskie, to skserowanie banknotu grozi uwaga: 25 lat więzienia, a za bestialskie znęcanie się nad ludźmi i zwierzętami jakieś marne 3 lata, kto to k#rwa wymyślił?!

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  3. qqq #2040928 | 89.228.*.* 5 sie 2016 11:29

    Ujawnić dane tych sqrwysynów!

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  4. gragra #2041061 | 83.6.*.* 5 sie 2016 14:33

    żaden adwokat nie powinien drani bronić

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  5. Popatrzec na to #2040888 | 37.47.*.* 5 sie 2016 10:47

    Moze beda zdychac na raka zoladka?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)