Koczują w dramatycznych warunkach, jednak pomocy odmawiają

2018-11-28 13:44:51(ost. akt: 2018-11-28 14:36:19)
Jedno z koczowisk osób bezdomnych

Jedno z koczowisk osób bezdomnych

Autor zdjęcia: arch. Straży Miejskiej w Elblągu

W ciągu dwóch dni strażnicy miejscy dotarli do ośmiu miejsc, w których przebywają bezdomni. Mimo, że żyją w bardzo złych warunkach, to odmówili pomocy.
Strażnicy miejscy wspólnie z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej kontrolują miejsca, w których mogą przebywać bezdomni.

— Również samym mieszkańcom nie jest obojętny los bezdomnych, ponieważ coraz częściej informują odpowiednie służby o takich osobach i miejscach. Niekiedy zdarzają się legowiska, do których bez informacji od mieszkańców ciężko byłoby dotrzeć — informuje Karolina Wiercińska ze Straży Miejskiej w Elblągu.

W poniedziałek skontrolowano takie miejsce dzięki osobie, która podczas interwencji wskazała je strażnikom. Poinformowała, że od pewnego czasu przebywa tam dwóch mężczyzn i kobieta.

— Na miejscu zastano te osoby, poinformowano o możliwości skorzystania z pomocy poszczególnych instytucji oraz sporządzono dokumentację dotyczącą wsparcia tych osób. Niestety bardzo często jest tak, że bezdomni odmawiają jakiejkolwiek pomocy i chcą radzić sobie sami — mówi Wiercińska.

Dlatego, jeśli znasz miejsca, w których przebywają osoby bezdomne, potrzebujące pomocy poinformuj Straż Miejską 986, Policję 997 lub Centrum Zarządzania Kryzysowego 55 239 30 40.

W ciągu dwóch dni takich objazdów ujawniono 8 legowisk typowych dla bezdomnych i zastano 6 osób, które w chwili kontroli odmówiły pomocy.
Karolina Wiercińska, Straż Miejska w Elblągu

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Elblążanka #2633774 | 159.205.*.* 29 lis 2018 12:24

    Mam prośbę do strażników miejskich. Zapraszam na Teatralną. Tu w jednej z klatek niemal codziennie koczują. Mieszkańcy którzy próbują się ich pozbyć (ze względu na zachowanie - bo piją izostawiają "ślady") to ile się muszą nasłuchać.... Nie raz zostałam zwyzywana od ku.... bo ich ganiam a oni są spokojni....

    odpowiedz na ten komentarz

  2. a ja to lach #2632988 | 79.124.*.* 28 lis 2018 16:13

    dla niektórych ważniejsza jest flaszka dynksu niż ciepły kąt i ciepły posiłek - tak nisko upadli

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. j. #2632920 | 83.9.*.* 28 lis 2018 15:01

    Bezdomni z wyboru! Byle flaszka była pełna i jest OK! Ale wystarczy odciąć źródło zaopatrzenia w alkohol i pójdą do schroniska. Albo pójdą kraść bo na denaturat muszą mieć!

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz