Krzysztof Sosnowski żegna trenera Wacława Laszkiewicza

2021-12-22 17:16:23(ost. akt: 2021-12-22 17:37:13)
Wacław Laszkiewicz pokochał golfa, gdy miał 48 lat

Wacław Laszkiewicz pokochał golfa, gdy miał 48 lat

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

19 grudnia po walce z chorobą zmarł trener PGA Polska Wacław Laszkiewicz. Jednym z jego podopiecznych był pochodzący z Pasłęka golfista Krzysztof Sosnowski.
Sami mieliśmy okazję poznać trenera podczas gali podsumowującej Plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Sportowców Dziennika Elbląskiego, w którym jego podopieczny Krzysztof Sosnowski zajął wysokie miejsce.

Z Wacławem Laszkiewiczem rozmawialiśmy we wrześniu 2020 roku, kiedy opowiadał nam o swojej pasji i przekonywał, że dyscyplina sportowa, którą tak kochał, wcale nie jest sportem tylko dla bogatych.

— Powiem szczerze, że śmiałem się kiedyś z golfa. Uważałem, że to jakaś niepoważna gra — faceci w śmiesznych butach chodzą po polu i za wszelką cenę wbijają piłkę do dołka. Moje myślenie zmieniło się, kiedy sam doświadczyłem emocji, które temu towarzyszą — wspominał wówczas Wacław Laszkiewicz.

I opowiadał: — Nigdy się tak nie denerwowałem, nawet w sytuacjach bojowych, jak przy tym małym dołku. Gdy studiowałem w akademii PGA (Polish Golf Association — przyp. red.), trzeba było zaliczać grę, aby przechodzić do następnego etapu szkolenia. Jeżeli miałem sytuację, że z 50 centymetrów nie trafiłem do dołka, a było to sprawą zaliczenia, to naprawdę ta adrenalina skakała.

— Z ogromnym smutkiem wraz z całą moją rodziną przyjęliśmy informację o śmierci Wacława Laszkiewicza, który był nie tylko moim trenerem, ale i przyjacielem nas wszystkich — mówi Krzysztof Sosnowski.

— Dał się nam poznać jako człowiek niezwykle otwarty, pełen pozytywnej energii i dobrego humoru. Wyróżniała go wyjątkowa charyzma i miłość do golfa, którą zarażał tłumy, wychowując młode pokolenia golfistów i zawodników, którzy stanowią krajową czołówkę — przyznaje pasłęczanin.

Krzysztof Sosnowski wraz z rodziną składa najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia rodzinie, najbliższym i przyjaciołom Wacława Laszkiewicza.

Redakcja Dziennika Elbląskiego przekazuje wyrazy współczucia również pasłęckiemu golfiście, który stracił trenera i przyjaciela w jednej osobie — łączyła ich nie tylko wspaniała więź, ale i dalekosiężne marzenia związane z ukochaną przez obu dyscypliną.

— Po Wacławie Laszkiewiczu pozostaje ogromna pustka i smutek, że nie ma go już wśród nas. Żegnaj, trenerze — kończy Krzysztof Sosnowski.

Ostatnie pożegnanie Wacława Laszkiewicza odbędzie się 28 grudnia o 13:30 w Kaplicy Cmentarnej Cmentarza Komunalnego Gdynia Witomino.
Krzysztof Sosnowski z trenerem Wacławem Laszkiewiczem
Fot. archiwum prywatne
Krzysztof Sosnowski z trenerem Wacławem Laszkiewiczem


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pedagog #3086044 | 31.60.*.* 23 gru 2021 19:46

    Wyrazy współczucia dla Ciebie Krzysztof. To takie smutne

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Marek #3085952 | 83.25.*.* 23 gru 2021 08:58

    Krzysiu , przyjmij wyrazy współczucia z powodu odejścia Twojego przyjaciela i trenera . Niesamowita więź i szacunek która Was łączyła na zawsze pozostanie w pamięci wszystkich . Zawsze podziwialiśmy trenera za szacunek jakim Cię obdarza . Był dla nas wzorem . Zegnaj trenerze Wacku - opiekuj się Krzysiem z zielonych pól w niebie .

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz