Elbląg: Mieszkaniec pyta o schrony

2022-04-12 08:36:03(ost. akt: 2022-05-16 10:36:45)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Artykuł, w którym podaliśmy liczbę schronów w Elblągu, cieszył się ogromną popularnością. Dziś nasz czytelnik jako rodowity elblążanin, w imieniu swoim oraz członków rodziny i znajomych pyta, czy mieszkańcy miasta są zabezpieczeni na wypadek ewentualnego konfliktu zbrojnego i ataku wroga.
Z informacji uzyskanych z Urzędu Miasta dowiadujemy się, że w Elblągu znajduje się 55 budowli ochronnych (schronów, jak i miejsc ukryć), czyli takich, które przeznaczone są do zbiorowej ochrony ludności przed środkami masowego rażenia, promieniotwórczymi i toksycznymi środkami przemysłowymi. Każdy schron, czy też ukrycie ma swojego administratora, który dba o jego właściwy stan techniczny i wyposażenie.


Do zadań Urzędu Miejskiego należy dbanie o schrony i ukrycia, za które odpowiada. W 2020 dokonano przeglądu instalacji elektrycznej, a w 2021 odświeżenia powłoki malarskiej w schronie. Ponadto w marcu tego roku dokonano przeglądu części schronów i miejsc ukrycia przez przedstawicieli Urzędu Miejskiego w Elblągu.

Co w sytuacji ewentualnego zagrożenia?


— W razie konieczności informacja o lokalizacji schronów lub ukryć zostanie podana z wyprzedzeniem poprzez środki masowego przekazu, umieszczenie odpowiednich informacji na plakatach, za pomocą aplikacji Ostrzegator oraz poprzez elektroniczne syreny umieszczone na terenie miasta — przekazuje elbląski ratusz.


Wiele pytań


Dziś pan Rafał zapytanie dotyczące swoich wątpliwości kieruje do Antoniego Czyżyka, przewodniczącego Rady Miasta i wszystkich radnych.

— Z uwagi na obecną sytuację geopolityczną i trwający od 47 dni konflikt pomiędzy Rosją a Ukrainą, grożący rozlaniem się na sąsiadów obu państw, jako mieszkańcy miasta Elbląg położonego w odległości około 50 km od granicy z Obwodem Kaliningradzkim ze strachem obserwujemy codziennie rozwój tego konfliktu i reakcje władz Polski angażujących się po stronie Ukrainy, w tym poprzez dostarczanie pomocy militarnej — rozpoczyna mieszkaniec Elbląga.

I przekazuje: — Jak podaje ogólnodostępna prasa w marcu na poligonie w graniczącym z Polską Obwodzie Kaliningradzkim, Rosjanie przeprowadzili symulację masowego uderzenia rakietowego przy użyciu systemów Iskander-M. O ćwiczeniach korpusu rakietowego poinformowało dowództwo Floty Bałtyckiej.
Rosjanie trenowali przeprowadzenie grupowego ostrzału rakietowego stanowisk dowodzenia, lotniska, węzłów kolejowych i innych obiektów należących do symulowanego przeciwnika przy użyciu pocisków balistycznych Iskander-M o zasięgu do 500 km. Po otrzymaniu współrzędnych, załogi kompleksu rakiet operacyjno-taktycznych Iskander-M przeprowadziły treningowe (elektroniczne) odpalenie pocisków manewrujących w kierunku obiektów przeciwnika. W ćwiczenia zaangażowane były wyrzutnie pocisków balistycznych.

— Mając na uwadze powyższe oraz fakt, iż rząd i wojewodowie informowali, że w niedzielę 10 kwietnia 2022 w ramach treningów i ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania, celem jednoczesnego upamiętnienia 12 rocznicy katastrofy smoleńskiej, o godz. 8:41 nadany zostanie akustyczny sygnał alarmowy elbląski samorząd, odmówił włączenia syren, chcieliśmy zapytać o przygotowanie miasta Elbląg i jego mieszkańców przez urzędujące władze miasta, do ewentualnej ochrony mieszkańców w razie zaistnienia konfliktu zbrojnego i niesymulowanego ataku przy użyciu pocisków balistycznych Iskander-M — informuje pan Rafał.

I dodaje: — Poinformowano nas, iż w trosce o uchodźców z Ukrainy, którzy w Elblągu znaleźli bezpieczne schronienie przed wojną, prezydent Witold Wróblewski podjął decyzję, że w niedzielę nie zostaną włączone syreny alarmowe na terenie miasta.

— Gdzie troska o mieszkańców Elbląga? Gdzie ćwiczenia obrony cywilnej w tym zakresie — pyta.

Zdaniem czytelnika jeszcze 10 lat temu w Elblągu znajdowało się 55 budowli ochronnych, czyli takich, które przeznaczone są do zbiorowej ochrony ludności przed środkami masowego rażenia. W mieście było 6 schronów powstałych głównie w latach 50. ubiegłego wieku, w tym tylko 3 z nich były w pełni wyposażone w urządzenia filtrowo-wentylacyjne i prądotwórcze, zbiorniki na wodę, drzwi. Pozostałe trzy nie zawierały wspomnianych urządzeń. Dodatkowo 10 lat temu było w Elblągu 49 ukryć, z czego 29 w pełni wyposażonych, a 20 częściowo.

— Różnica, między schronem a ukryciem, polega na jego wielkości i odporności na zniszczenia. Schrony popularnie zwane również bunkrami, są odporne na zagruzowanie i osłabiają promieniowanie jonizujące na więcej niż stukrotne. Ukrycie z kolei zapewnia ochronę jedynie przed promieniowaniem jonizującym — tłumaczy.

I zaznacza: — Pojemność elbląskich schronów była różna. W zależności od jego wielkości mogło się w nim pomieścić od 50 do 150 osób. Przyjęte normy przewidują dwa metry kwadratowe na osobę. Dla 1/3 liczby osób przebywających przynależne są miejsca do spania. Łatwo więc obliczyć, ilu elblążan w sytuacji zagrożenia mogło liczyć na miejsce w schronie 10 lat temu.

— Należy wspomnieć, iż typowy schron składa się z głównego wejścia i śluzy, która zapobiega wpuszczeniu powietrza z zewnątrz do środka. Sercem schronu jest agregat napędzający urządzenia filtracyjno-wentylacyjne, których zadaniem, jest oczyszczanie powietrza z zewnątrz. W zależności od powierzchni schronu powinien on posiadać odpowiednią ilość wyjść ewakuacyjnych, które są budowane zazwyczaj z dala od strefy zniszczenia. Każdy schron powinien posiadać, również zbiorniki na wodę. Drzwi muszą być obłożone gumą, tak by trujący gaz nie przedostał się do środka — wskazuje pan Rafał.

Pytania o schrony przekształcone na inne cele


I zwraca się do władz miasta: — Jak wygląda teraz sytuacja ze schronami i miejscami ukryć?

— Z tego, co mi wiadomo część schronu, która znajdował się pod Centrum Spotkań Europejskich Światowid, została przez Centrum zaadaptowana na zaplecza dla działalności gospodarczej. Urządzono tam też pracownie, na przykład pracownie ceramiki oraz w jednym z pomieszczeń utworzono studio — przekazuje.

Pan Rafał, powołując się, na nasz artykuł z 07.01.2020 wspomina o schronie w Światowidzie, który został przekształcony na zaplecze dla działalności gospodarczej. Nasz czytelnik twierdzi, że według jego wiedzy, podobny los spotkał nie tylko schrony, ale także inne budowle ochronnych w naszym mieście.

— Według bazy danych budowli ochronnych, która była w zasobach Departamentu Bezpieczeństwa, Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Informacji Niejawnych Urzędu Miejskiego w Elblągu jeszcze w roku 2020 było takich budowli jedynie 29 (o 26 mniej, niż w roku 2012). Każda z nich, w razie zagrożenia, mogła pomieścić jedynie po kilkadziesiąt mieszkańców Elbląga — mówi pan Rafał.

I zadaje kolejne pytania: — Ile mamy tych obiektów obecnie dla 100 tysięcznego miasta i gdzie się one znajdują? Czy jako mieszkańcy Elbląga dowiemy się tego i w jakim czasie? Czy też, nieświadomi tego faktu, będziemy umierać w naszych mieszkaniach?

Temat schronów i miejsc ochronnych — przypomnijmy — podjął radny Paweł Kowszyński, pisząc w tej sprawie interpretację.

— Na podstawie pisma Szefa Obrony Cywilnej Kraju z dnia 8 marca 2022 r. dotyczącego nałożenia klauzuli niejawności w zakresie budowli ochronnych informacje obejmujące usytuowanie, ilość oraz oznaczenie schronów i miejsc ukrycia w myśl przedmiotowego pisma stanowią informacje niejawne — brzmiała odpowiedź na zadane przez radnego pytanie.

Nasz czytelnik zastanawia się też, co zdaniem władz miasta oznacza, iż informacje dotyczące sytuowania, ilości oraz oznaczenie schronów i miejsc ukrycia dla elblążan są tajne. Rozważa, czy elblążanie uzyskają takie informacje dopiero w momencie przeprowadzonego masowego uderzenia rakietowego przy użyciu systemów Iskander-M? Twierdzi, że znając odległość pomiędzy bateriami rakiet Iskander-M a miastem Elbląg, ta informacja, a także ewentualne szkolenie z obrony cywilnej, mieszkańców Elbląga w czasie zagrożenia będzie całkowicie zbędne.

— A może klauzula niejawności w zakresie budowli ochronnych, informacje dotyczące sytuowania, ilości oraz oznaczenie schronów i miejsc ukrycia, ma za zadanie, ukrycie nieprzygotowania przez władze miasta dla mieszkańców miasta Elbląg wyżej wymienionych miejsc, a także zniszczenie ich w latach poprzednich, jak opisałem to w przypadku Centrum Spotkań Europejskich Światowid, mniemam, iż nie był to wyjątek — docieka.

Apel mieszkańca Elbląga


I zwraca się do władz miasta: — Szanowny przewodniczący, szanowni radni — wraz z moją rodziną i moimi znajomymi uważam, iż w trosce o dobro elblążan, w trybie pilnym, sprawy te winno omówić się na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Elblągu. Również w trybie pilnym należy dokonać inwentaryzacji schronów i miejsc ukrycia w Elblągu, bo możliwe jest, iż podobnie jak w przypadku Centrum Spotkań Europejskich Światowid obiekty te uległy zniszczeniu a miasto i jego mieszkańcy są w tej sprawie całkowicie bezbronni. Należy się także zastanowić nad odpowiedzialnością osób, które dokonały zniszczenia tak niezbędnych w dzisiejszych czasach mieszkańcom Elbląga miejsc.

Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta w opisywanej sprawie i czekamy na odpowiedź. Do tematu powrócimy.

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. no ja pie.....ole #3097474 | 78.88.*.* 13 kwi 2022 19:30

    powinni podać szczegółowe dane (GPS) gdzie są te schrony, jak wyposażone, jaka pojemność osobowa z czego zbudowane - to zdecydowanie ułatwi ich zniszczenie w pierwszych dniach operacji specjalnej. Tylko cymbał może wyskrobać taki durny artykuł żeby ułatwiać szpiegom działania

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. CHWAŁA ROSIJI #3097397 | 188.147.*.* 12 kwi 2022 15:03

    Wielu mieszkańcom Elbląga nie starcza od tak zwanego pierwszego do pierwszego a Ci pier...olą o jakiś schronach!!! Tacy jesteście hej do przodu to zaopatrzcie się w petardy i jedźcie na Ukrainę pomagać banderowcom walczyć z kacapami!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz