Projekt sprawił, że młodzi ludzie otworzyli się na siebie i innych. Kompas zdziałał w Elblągu cuda

2022-05-15 18:00:00(ost. akt: 2022-05-13 15:14:04)
Adrian Szymański i Jola Prokopowicz to animatorzy, którzy regularnie spotykali się z młodzieżą

Adrian Szymański i Jola Prokopowicz to animatorzy, którzy regularnie spotykali się z młodzieżą

Autor zdjęcia: Kompas

Tańczyli z ogniem, chodzili na szczudłach, uczestniczyli w warsztatach i rozmawiali o tym, co ich boli — wszystko po to, by znaleźć drogę do samoakceptacji. Kierunek wskazał im Kompas — projekt stworzony z myślą o młodzieży z Elbląga i okolic.
Kompas, bo tak w skrócie nazywają projekt jego twórcy i uczestnicy, właśnie dobiega końca. Maj to ostatni miesiąc, a jednocześnie czas, który grupa ma poświęcić na rozmowy we własnym gronie.

— Systematyczne spotkania naszej młodzieży rozpoczęły się w marcu 2021 i trwały do końca kwietnia tego roku. Naszym celem było wzmocnienie młodych mieszkańców Elbląga i okolic. Projekt był początkowo skierowany do osób w przedziale wiekowym 15-21 lat, ale rzeczywistość zweryfikowała te założenia, a nasze widełki okazały się bardziej elastyczne. Działamy tak naprawdę do końca maja, ale teraz uczestnicy spotykają się już bez animatorów, by mogli sprawdzić, czy chcą dalej coś wspólnie tworzyć i na ile są w stanie sami się zorganizować — mówi Zyta Wrzos, jedna z autorek projektu.

Zyta Wrzos jest jedną z autorek projektu
Fot. Kompas
Zyta Wrzos jest jedną z autorek projektu


Przez niemal rok młodzi ludzie regularnie spotykali się z animatorami — Adrianem i Jolą, a w międzyczasie trenowali kompetencje społeczne, uczyli się wyrażania własnych potrzeb i emocji, wzmacniali swoją asertywność, działali dla siebie i innych. Zorganizowali zbiórkę na rzecz małego elblążanina, który wymaga rehabilitacji, podzielili się swoim czasem z mieszkańcami Elbląga, organizując spotkanie w domu sąsiedzkim przy Stawidłowej, a w okresie bożonarodzeniowym wyszli na ulice z ciasteczkami i dobrym słowem. Pytali, czego elblążanom i elblążankom brakuje w ich mieście. A po tym, jak usłyszeli, że za mało się dzieje, zorganizowali wydarzenie, którego główną bohaterką była mówiąca kanapa ustawiona w centrum Elbląga. Mieszkańcy rozmawiali z nią bardzo chętnie, a nawet przestawili ją we wskazane miejsce, gdy o to poprosiła.

Kompasowa młodzież uczestniczyła w licznych warsztatach — od malowania ciała henną przez taniec z ogniem po chodzenie na szczudłach. Nie zabrakło też spotkań ze sztuką.

— Podczas 10-dniowego wyjazdu z instruktorką teatralną grupa stworzyła spektakl „Czy nazwałaby pani siebie optymistką” — składa się on z etiud połączonych w jedną całość. Inicjatywa była ciekawa, bo nigdy wcześniej biorące w niej udział osoby nie stały na scenie. A wyszło fenomenalnie — powstał Teatr Stodoła, dwie dziewczyny stworzyły Teatr Ramota i robią własne przedstawienia, a podczas ostatniego eventu jeden z uczestników Kompasu zaprezentował swój monodram — opowiada Zyta Wrzos.

Po raz pierwszy młodzież pokazała wspomniany spektakl szerszej publiczności we wrześniu minionego roku w Galerii EL. Występ spodobał się wielu osobom, teraz mają go oglądać elbląscy uczniowie.

— „Czy nazwałaby pani siebie optymistką” widziały już klasy humanistyczne z I Liceum Ogólnokształcącego i uczniowie Zespołu Szkół Gospodarczych. W ten piątek obejrzy go młodzież z III LO, a w planach Teatru Stodoła są nawet wyjazdy na festiwale — zdradza Adrian.

Cała lista wniosków


Podstawowy? Młodzi z Elbląga potrzebują miejsca, w którym mogliby się spotykać, integrować i wspólnie realizować pasje.
— Docierają do mnie sygnały, że nie ma w mieście takiej przestrzeni, co oznacza, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu projekty — stwierdza Zyta.

— Trójka uczestników Kompasu postanowiła spróbować swoich sił w Młodzieżowej Radzie Miasta, jednym z ich postulatów jest stworzenie miejsca na wzór tych, które powstają między innymi na Zachodzie. Na przykład w Niemczech młodzież dostaje do dyspozycji przestrzeń, o którą sama musi zadbać — opowiada Adrian.

A Jola dodaje: — Postulat utworzenia miejsca dla młodzieży w Elblągu jest podnoszony już od lat, pomysłów jest wiele i mamy nadzieję, że w jakiś sposób chociaż częściowo uda się je kiedyś zrealizować.

Działania w ramach Kompasu dały sporo do myślenia nie tylko uczestnikom projektu, ale też jego twórcom i animatorom.

— Mieliśmy swoje założenia i cele, ale ewoluowały one z każdym kolejnym dniem. Chcieliśmy, by młodzież próbowała nowych rzeczy i odkrywała swoje umiejętności i to nam się udało — mówi Zyta.

— Do każdego podchodziliśmy indywidualnie, na podstawie rozmów okazywało się, w jakich kwestiach trzeba było danej osobie pomóc. Były to różne problemy — głównie te związane z samooceną, ale poruszaliśmy też tematy straty, żałoby i wielu innych trudności, które stopniowo się ujawniały — relacjonuje Adrian.

— Początki były ciekawe — nasi goście mieli opory i obawy, zastanawiali się, czy będą tutaj traktowani jak w szkole, czy poczują się tutaj bezpiecznie. A dziś osoby, które miały problem z zapytaniem przechodnia o godzinę, tworzą własne spektakle i prezentują je na scenie. Pewność siebie, którą w sobie odnaleźli to kwestia kilkumiesięcznej pracy. Jestem bardzo ciekawa, co z nimi będzie, czy utrzymają więź, która się między nimi zawiązała, czy będą trzymać się tego, czego się o sobie nauczyli i co w sobie odkryli. To właśnie Kompas pozwolił im przecież eksperymentować i zapomnieć o utartych schematach — zauważa Jola.

— W moim życiu też sporo się pozmieniało. Kompas nauczył mnie innego spojrzenia na życie i świat — przyznaje Adrian.
Jola mówi, że efekty najlepiej będzie ocenić z perspektywy czasu, ale zaznacza: — Projekt opierał się na byciu ze sobą, zobaczyłam, z czym to się wiąże, i to w kontekście międzypokoleniowym.

— Dowiedziałam się też sporo na temat własnej wrażliwości, zobaczyłam, jak młodzi reagują na siebie nawzajem i jak bardzo są empatyczni — podkreśla.

I dodaje: — Największym wyzwaniem tych czasów, nie tylko wśród młodzieży, jest pielęgnowanie pewności siebie i wiary w to, że to, co jest dla nas ważne, jest naprawdę ważne i nie musimy ciągle szukać akceptacji swoich pomysłów, ale po prostu je realizować.

— Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć naszym podopiecznym, by nie zakopali tych talentów, które w sobie odkryli, i dalej je rozwijali — przekazują animatorzy.

Uczestnicy projektu brali udział w wielu ciekawych warsztatach, dzięki którym mogli odkrywać swoje talenty:


Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Poznawali samych siebie i siebie nawzajem:


Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Dzięki warsztatom teatralnym stworzyli własny spektakl, który teraz pokazują w szkołach:


Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

„FAScynaci kompas życia” to projekt realizowany przez Forum Animatorów Społecznych dzięki dotacji z programu Aktywni Obywatele — Funduszu Krajowego finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG. — Stawiamy na kompas, którego dzisiaj potrzebuje zwłaszcza młodzież — przekazywali animatorzy w marcu 2021 roku. To właśnie wtedy — w formie warsztatów — przeprowadzili nabór uczestników i uczestniczek, którzy biorąc udział w projekcie, chcieli poznać nie tylko nowe osoby, ale również samych siebie.