Stefan Rembelski: Procedura zbierania podpisów za odwołaniem prezydenta Elbląga i Rady Miejskiej w Elblągu ruszyła i nic jej nie powstrzyma

Radny Andrzej Tomczyński za pomocą wpisu na portalu społecznościowym wyraził swoje zdanie na temat zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum.

— Drodzy państwo. Pojawiła się w Elblągu, grupa ludzi zbierających wasze dane osobowe pod pretekstem jakiegoś działania znanego tylko tej grupie. Nie dajcie się narodzie mądry wykorzystać przez oszustów, wasze dane (rodo) potrzebują do niecnych celów. Oni czyhają na wasze adresy zameldowania, pesel — można przeczytać w internetowym wpisie radnego Andrzeja Tomczyńskiego.

Stefan Rembelski, pełnomocnik Inicjatorów Referendum w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu odpowiedział na internetowy wpis radnego.

— Wpis pana radnego Andrzeja Tomczyńskiego nosi znamiona pomówienia grupy obywateli tworzących Inicjatywę Referendalną, których jestem pełnomocnikiem. To jest czyn zabroniony i może być ścigany z kpk. Czekamy na zamieszczenie przeprosin na łamach lokalnych mediów, w przeciwnym razie wystąpimy na drogę postępowania sądowego. Pan Andrzej Tomczyński reprezentuje Radę Miejską w Elblągu i mniemam, że Rada Miejska nie podziela stanowiska wyrażonego przez radnego, gdyż w innym przypadku byłaby współwinna temu pomówieniu. Wyrażamy dobrą wolę polubownego załatwienia tej sprawy i prosimy przewodniczącego Rady Miejskiej w Elblągu pana Antoniego Czyżyka o odcięcie się od […] wpisu radnego Andrzeja Tomczyńskiego poprzez wysłanie stosownego komunikatu do wszystkich lokalnych mediów w Elblągu. Procedura zbierania podpisów za odwołaniem prezydenta Miasta Elbląga i Rady Miejskiej w Elblągu ruszyła i nic jej nie powstrzyma […] — czytamy w oświadczeniu Stefana Rembelskiego.

Antoni Czyżyk, twierdząc, że poczuł się wywołany do tablicy, w swoich mediach społecznościowych zamieścił wpis, będący komentarzem w omawianej sprawie.

— W ostatnim czasie w przestrzeni medialnej pojawiają się wątpliwości co do roli Radnego Rady Miejskiej w Elblągu. Moim zadaniem w tej kwestii jest przekazanie pełnej, rzetelnej informacji. W chwili obecnej Polski system prawny przyznaje mandatowi radnego status mandatu wolnego, co oznacza, że radny podejmując decyzje, nie jest związany żadnymi instrukcjami, sugestiami klubów czy też partii, z której się wywodzi. Poza tym ani rada, ani samodzielnie jej przewodniczący nie mają prawnej możliwości stosowania wobec poszczególnych radnych środków dyscyplinujących i równocześnie zobowiązujących ich do przestrzegania zapisów
Regulaminu Rady Miejskiej w Elblągu, które mówią w Rozdziale 3 §10 „Radny obowiązany jest kierować się dobrem wspólnoty samorządowej. Utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami (…)”. Ponadto Radny nie reprezentuje Rady Miejskiej zgodnie z zapisami przywołanego Regulaminu Rozdział 4 §17, pkt. 2 drugi „Przewodniczący reprezentuje na zewnątrz, organizuję pracy rady i prowadzi jej obrady”. Ja jako radny zobowiązałem się w stosunku do moich wyborców, ale również wszystkich mieszkańców Elbląga, do zachowywania się w sposób odpowiadający godności sprawowanego urzędu, prezentowania najwyższej kultury osobistej unikając zachowań, które mogą godzić w dobre imię Rady Miejskiej w Elblągu. Tych zasad staram się w mojej pracy przestrzegać. Wszyscy, w tym radni, podejmując działania odpowiadają za nie przed mieszkańcami — brzmi internetowy komentarz przewodniczącego Rady Miejskiej.

Antoni Czyżyk poinformował przy okazji, że będzie się starał zainicjować przyjęcie w pracy Rady „Kodeksu etycznego Radnego Rady Miejskiej w Elblągu”.