Elbląg: Zdjęli sierp i młot z tablicy przy Agrykola. Teraz staną przed sądem i odpowiedzą za znieważenie pomnika i spowodowane straty

2023-02-27 09:11:20(ost. akt: 2023-07-03 16:09:45)

Autor zdjęcia: EG

We wtorek 28 lutego w Sądzie Rejonowym w Elblągu odbędzie się rozprawa związana z usunięciem sierpa i młota z pomnika wdzięczności armii czerwonej w Elblągu. Paweł Ż. i Mateusz K. zostali oskarżeni o to, że działając wspólnie i w porozumieniu znieważyli miejsce upamiętnienia zdarzenia historycznego, przez umyślne uszkodzenie tablicy pamiątkowej co spowodowało straty w wysokości 600 zł na szkodę Zarządu Zieleni Miejskiej w Elblągu.
— Dokonaliśmy zdjęcia sierpa i młota z tablicy przy ul. Agrykola — chcemy opowiedzieć, co nami motywowało i zaapelować o to, by nikt więcej nie wieszał tego symbolu w tym miejscu — mówił w lutym ubiegłego roku Mateusz Kosiński.


— Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą VIII K 814/22. Toczy się ona przeciwko Pawłowi Ż. i Mateuszowi K., którzy oskarżeni są o to, że w dniu 25.02.2022 r., na terenie Cmentarza Żołnierzy Armii Radzieckiej w Elblągu przy ul. Agrykola, działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, znieważyli miejsce upamiętnienia zdarzenia historycznego przez umyślne uszkodzenie tablicy pamiątkowej poprzez uderzanie w nią narzędziami, w wyniku czego uszkodzona została obudowa tablicy wykonana z lastryko, co spowodowało straty w wysokości 600 zł na szkodę Zarządu Zieleni Miejskiej w Elblągu, tj. o przestępstwo określone w art. 261 kk (znieważenie pomnika) w zb. z art. 288 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2kk — przekazał w rozmowie z nami Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

W lutym ubiegłego roku — przypomnijmy — z tablicy poświęconej „bohaterskiej Armii Czerwonej” przy ulicy Agrykola zniknął symbol sierpa i młota. Została również zasłonięta tablica z nazwą „Ronda Kaliningrad”.

— Dramatyczne wydarzenia dziejące się na Ukrainie w ostatnich dniach są najlepszym dowodem na to, że z totalitarną przeszłością należy rozliczyć się raz na zawsze, ponieważ zło wprost nienazwane złem może się odrodzić. To najlepszy czas na to by symbole totalitarne zniknęły wreszcie z naszego miasta — przekazywał wtedy Mateusz Kosiński.

I dodawał: — Wiemy, że to, co zrobiliśmy, było niezgodne z prawem, ale uważam, że był to czyn o niskiej szkodliwości społecznej, a nawet pożyteczny społecznie.

Podczas konferencji, która odbyła się rok temu sprawcy zdjęcia sierpa i młota zaapelowali o pełną dekomunizację przestrzeni publicznej w Elblągu.

— Nasze spotkanie związane jest z apelem o coś, co powinno wydarzyć się już dawno temu — apelujemy o pełną dekomunizację przestrzeni publicznej — o to, by symbole totalitarne i nazwiska ludobójców zniknęły z ulic Elbląga. Wstydem jest, że w tyle lat po odzyskaniu suwerenności, wciąż jesteśmy na czele tych miast, gdzie podobne symbole jeszcze się znajdują — mówił wówczas Mateusz Kosiński.

Jak przyznawał, urodził się w Elblągu i tu się wychowywał. Dziś mieszka w Warszawie i pracuje jako dziennikarz w Tygodniku Solidarność.
— Swoich relacji z Elblągiem nigdy jednak nie odcinałem i nie będę odcinał — zaznaczał Kosiński.

Wśród wymienionych przez niego symboli, które powinny zostać usunięte, znalazło się m.in. rondo Kaliningrad.

— Jego nazwa jest obecnie zasłaniana przez mieszkańców okolicznych bloków — uważam, że to władze miasta powinny się tym zajmować i w trybie natychmiastowym zagłosować za zmianą tej nazwy — przekazywał Kosiński.

I wyliczał: — Kolejnym miejscem, które wymaga zmian, jest cmentarz przy Agrykola — nie jesteśmy barbarzyńcami i nie uważamy, że trzeba dewastować nagrobki i niszczyć cmentarze, ale nie może być tak, że w takich miejscach propagowane są symbole totalitarne — a takim symbolem jest sierp i młot i w imię tego symbolu dzisiaj Putin urządza rzeź na naszych sąsiadach.

— Widzimy, że władze Elbląga bardzo wolno działają w tej materii, dlatego wraz z kolegą dokonaliśmy symbolicznego zdjęcia sierpa i młota z tablicy przy ul. Agrykola — tego znaku już tam nie ma i mam nadzieję, że nigdy więcej tam nie zawiśnie, bo będzie to hańba dla tego, kto go tam powiesi. Wciąż jest tam jednak tablica, na której widnieją informacje o bohaterskich żołnierzach Armii Czerwonej. Apelujemy o to, by natychmiastowo dokonano zmian na tym cmentarzu — apelujemy o zdjęcie tej tablicy i zdjęcie pomnika chwały żołnierzy Armii Czerwonej — mówił Kosiński.

— To pomnik wstydu Elbląga — pomnik postawiony w 45 roku w czasie największego stalinizmu, wciąż jest najwyższym pomnikiem w mieście — i widnieje na nim czerwona gwiazda — koszmar dziesiątek, jeżeli nie setek tysięcy Polaków — podsumował.

I dodał: — Jeżeli władze miasta nie mają na to funduszy, niech się do mnie zgłoszą. Zorganizuję zbiórkę i w dwa dni zbierzemy pieniądze i zasponsorujemy wysyłkę zarówno pomnika, jak i tablicy do Kaliningradu.

Głos zabrał również Grzegorz Adamowicz, przewodniczący regionu elbląskiego NSZZ Solidarność: — Od dawna mówiliśmy o tym, że w przestrzeni publicznej powinniśmy likwidować tego typu znaki, które świadczą o systemach totalitarnych.