Trwa remont zabytkowego Podzamcza, ale Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu pozostaje otwarte dla zwiedzających

2023-07-26 09:22:33(ost. akt: 2023-07-26 08:30:16)

Autor zdjęcia: Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu

Wraz z początkiem lipca w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu ruszyły prace związane z remontem wschodniego skrzydła dachu zabytkowego budynku Podzamcza. Zadanie realizowane będzie do końca października, ale remont nie ogranicza możliwości zwiedzania Muzeum.
— Ruszył remont dachu muzeum — informuje Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu i wyjaśnia: — Od początku lipca na terenie Muzeum trwają prace związane z remontem dachu zabytkowego budynku Podzamcza — skrzydło wschodnie. Środki na remont pochodzą z projektu „Muzea ponad granicami. Etap II”, dofinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa. W obiekcie prezentowane jest 5 wystaw stałych przybliżających historię miasta i regionu. Mieszczą się tu także magazyny zbiorów i pracownie naukowe.

Muzeum przypomina historię budowli, która sięga prawdopodobnie XIV wieku: — Nazwa obiektu — Podzamcze — związana jest z jego lokalizacją na terenie jednego z podzamczy dawnego zespołu zamku krzyżackiego — pomiędzy dzisiejszą ul. Wapienną, gdzie przypuszczalnie mieścił się zburzony przez elbląskich mieszczan w 1454 r. zamek a zespołem szpitala św. Ducha.

— Budowla charakteryzuje się prostą, zwartą bryłą, typową dla spichlerzy. Zachowane materiały źródłowe donoszą o pracach przy obiekcie w drugiej połowie XVI wieku, kolejne odnotowane przebudowy miały miejsce w XVIII i XIX wieku. Budynek wielokrotnie zmieniał swoją funkcję: służył m.in. jako magazyn czy browar (słodownia). W czasie II wojny światowej zespół podzamcza został częściowo uszkodzony, a skrzydło wschodnie całkowicie pozbawione dachu. Stropy międzykondygnacyjne uległy zniszczeniu, piwnice w części północnej wypełniły się gruzem. Około 1978 roku rozpoczęto odbudowę obiektu — wyjaśniają pracownicy Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu.

Fot. Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu


— W roku 1987, z okazji 750-lecia miasta Elbląg, Podzamcze oddano do użytku Muzeum. Generalny remont budynku miał miejsce w latach 2012-2014 i został zrealizowany w ramach projektu dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa i Partnerstwa. Prace remontowe nie objęły dachu będącego wówczas w stanie zadowalającym. Obecnie, ze względu na niedostateczną kondycję poszycia, podjęto decyzję o remoncie — dodają.

Zadanie obejmuje m.in. wymianę uszkodzonych elementów deskowania i dachówki, izolację połaci dachu II piętra i lukarn, wykonanie obróbek blacharskich oraz uzupełnienie orynnowania. Prace remontowe realizowane są przez firmę z Elbląga. — Dzięki nim zabytkowy obiekt, będący jednym z niewielu reliktów przestrzennych i budowlanych dawnego kompleksu zamku krzyżackiego, zostanie zabezpieczony, a znajdujące się w budynku zbiory muzealne zyskają właściwe warunki przechowywania. Możliwe będzie także kontynuowanie w pełni prowadzonej w obiekcie i jego otoczeniu działalności kulturalnej, edukacyjnej czy związanej z popularyzacją dziedzictwa kulturowego regionu — przekazuje Muzeum.

Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu pozostaje otwarte dla zwiedzających i w okresie letnim, do 30 września, działa od wtorku do niedzieli w godzinach 11-17:30.

W Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu można podziwiać mnóstwo ciekawych wystaw, a wśród nich między innymi:

• Elbląg Reconditus

Starówka w Elblągu została niemal doszczętnie zniszczona w trakcie wojny. Później zapadły decyzje o jej rozbiórce, co można uznać za szczęście w nieszczęściu — dziś Elbląg jest jednym z kilku tak dokładnie przebadanych archeologicznie miast europejskich. Elbląg Reconditus to historia dziejów miasta sięgająca aż XIII wieku. Wystawa prezentuje najciekawsze eksponaty, na które natrafili archeolodzy — co ciekawe, większość z nich odkryto w latrynach, czyli dawnych toaletach.

Znaleziska pochodzą z różnych terenów, bo do Elbląga — miasta słynącego z morskiego handlu — trafiały przedmioty z Niemiec, Skandynawii, Hiszpanii czy Francji. Eksponatów jest mnóstwo, wiele z nich udowadnia, że życie dawnych mieszkańców wcale tak bardzo nie odbiegało od naszego.

Co zobaczymy na wystawie? Średniowieczną giternę, obuwie, okulary, woskowe tabliczki ze śladami zapisków, naczynia ceramiczne i szklane — a wśród nich ciekawostkę dla dorosłych zwiedzających — datowanego na XV-XVI wiek szklanego fallusa. Poza tym fajki i buteleczki — jeszcze z zawartością! Analizy wykazały, że w niektórych z nich znajdowały się środki, które w minionych czasach uważano za lecznicze — m.in. rtęć, żywicę gwajakową, malachit.

Wystawie towarzyszy film holograficzny, który w dużym skrócie pokazuje prawie dwa tysiące lat historii Elbląga i okolic.

Przy okazji wizyty w muzeum warto zajrzeć jeszcze głębiej. „Elbląg. Historia ukryta pod ziemią” to wystawa, dzięki której oczami archeologów spojrzymy na wykopaliska, którymi tak naprawdę jeszcze do niedawna objęta była cała elbląska starówka.

• Świadectwa i miasto nowych ludzi

Dwie łączące się płynnie ze sobą wystawy stanowią opowieść o dawnych niemieckich mieszkańcach Elbląga i okolic, którzy po II wojnie światowej musieli opuścić swoją ojczyznę, a z drugiej strony prezentują proces zadomawiania się w Elblągu tych Polaków (i nie tylko Polaków), którzy zdecydowali lub musieli się tutaj przenieść.

— Życie w mieście prezentowane jest głównie z perspektywy dziecka — zobaczymy tutaj, jak wyglądały wnętrza mieszkań i dawne zabawki, a z wywiadów, które prezentujemy w formie filmu oraz w postaci nagrań dostępnych za pośrednictwem infokiosku, dowiemy się, jak codzienność w Elblągu wspominają jego przedwojenni mieszkańcy — mówi w odniesieniu do wystawy „Świadectwa. Historia w twarzach — twarze historii” dr Joanna Szkolnicka.

Niewątpliwie ciekawym eksponatem jest zawartość przedwojennej walizki, którą odkryto pod schodami w czasie remontu jednego z budynków w podelbląskim Gronowie Górnym.

— To, co w niej znaleziono, świadczy o tym, że jakaś kobieta przygotowywała się do drogi — w walizce znalazły się przede wszystkim damska odzież i bielizna — niestety właścicielka nie zdążyła zabrać ze sobą bagażu — opowiada dr Szkolnicka.

Swoje miejsce na wystawie „Miasto nowych ludzi. Elbląg w pierwszej powojennej dekadzie 1945-1955” znalazły z kolei m.in. wydarzenia określane dziś mianem sprawy elbląskiej.

— Był to najbardziej dotkliwy i brutalny akt stalinowskich represji w naszych okolicach. Prezentujemy twarze kilku oskarżonych o wzniecenie pożaru hali produkcyjnej zakładów mechanicznych „Zamech” w Elblągu — w sumie bezpośrednio po pożarze aresztowano około 200 osób — część aresztowań była zupełnie przypadkowa, a wiele z tych osób nie miało nawet nic wspólnego z Zamechem — zaznacza dr Joanna Szkolnicka.

Wystawa to prawdziwy wehikuł czasu, który pozwala nawet na przejażdżkę tramwajem zniszczoną w wyniku działań wojennych ulicą Królewiecką, można także zajrzeć do dawnej szkolnej klasy i poznać największe powojenne gwiazdy elbląskiego sportu. Wyjątkowej atmosfery całej wystawie nadają archiwalne zdjęcia, dokumenty i wycinki gazet.

• Truso – legenda Bałtyku

Dzięki wystawie można zobaczyć to, co udało się odnaleźć w podelbląskiej miejscowości Janów, na terenie dawnej wikińskiej osady. Nie brakuje tutaj przedmiotów codziennego użytku i tych wykorzystywanych do pracy. Bursztynowy krzyż i pozostałości naczyń liturgicznych wskazują na to, że w IX wieku w Truso były już odprawiane chrześcijańskie msze.

Najciekawsze są jednak te przedmioty, które nawiązują do wierzeń skandynawskich — zawieszki w kształcie młota Thora, ozdobne aplikacje prezentujące oblicze Odyna i Lokiego i wyjątkowe znalezisko — amulet, w którego wnętrzu ukryto srebrny pierścień.

— Medalion ozdobiony jest trzema głowami, które symbolizują trzy światy — według wierzeń epoki wikingów były to: świat bogów, ludzi i olbrzymów. Edda poetycka — najstarszy zabytek piśmiennictwa islandzkiego — zawiera fragment, w którym Odyn, zapytany o rzekę, która oddziela kraj bogów od kraju olbrzymów, wymienia nazwę Ifing — mogło chodzić o Ilfing, czyli rzekę Elbląg — mówi odkrywca osady Truso, dr Marek Jagodziński.