Nie ma chętnych do pracy przy zrywaniu truskawek
2014-06-02 18:11:17(ost. akt: 2014-06-02 12:15:53)
Jan Drabczyński w piątek sprzedawał truskawki za 4,5 zł za kilogram
— Kuzynka ma plantację truskawek w Nowinie, około pół hektara. Zebrać owoce trzeba, a ludzi do pracy znaleźć ciężko. Nie chcą pracować. Płacimy po 1,50 zł za zebranie jednej kobiałki. Bardzo dobry pracownik może zebrać w ciągu jednego dnia 50-60 kobiałek — mówi Jan Drabczyński, który w piątek na elbląskim rynku sprzedawał truskawki.
Według mężczyzny, niektórzy plantatorzy z okolic Elbląga płacą nawet po 8-10 zł za godzinę pracy przy zbieraniu truskawek. Ale i to nie rozwiązuje problemów ze zbyt małą liczbą rąk do pracy.
— Codziennie potrzebujemy 10 osób do zrywania truskawek — mówi pan Jan. — Zatrudniamy dwie kobiety, które kiedyś miały gospodarstwa. Teraz są na emeryturze i sobie dorabiają. Jedna ma ponad 60 lat, a druga prawie 70. A takich ludzi, w wieku około 30 lat, to ciężko namówić. Pozostałe osiem osób na polu, to nasi krewni. Dobrze, że nasza rodzina jest duża i wszyscy zbierają truskawki, bo gdyby było inaczej, to plantację truskawek trzeba by było zaorać.
Jak dodaje nasz rozmówca, wiele osób odmowę pracy na plantacji tłumaczy tym, że jest za ciężka dla nich. — Nikt w oczy mi nie powiedział, że za mało płacimy, tylko, że robota za ciężka — wyjaśnia.
W piątek u pana Jana truskawki można było kupić za 4,5 zł za kilogram.
— Cena jest dużo niższa niż w ubiegłym roku o tej samej porze — mówi mężczyzna.
— Cena jest dużo niższa niż w ubiegłym roku o tej samej porze — mówi mężczyzna.
Tadeusz i Teresa Markowscy z Jelonek mają plantację truskawek o pow. ok. 0,6 ha. — Problemu z ludźmi do pracy nie mamy, tylko zbiór jest mały. Mróz załatwił nam cały sad, a teraz jest susza, truskawki nie rosną — mówi pani Teresa. — W naszym rejonie nie uprawia się dużo truskawek, więc może dlatego nie mamy problemu z ludźmi — dodaje.
kr
kr
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (11)podlasiak #2511598 | 84.58.*.* 1 cze 2018 22:20
ludzie odwykli od ciężkiej pracy, jaką była praca na wsi. Ludzie w mieście nie znają takiej pracy poprzez codzienne schylanie się np. w pracach polowych(pielenie np) Nic dziwnego więc że nie ma chętnych do codziennego schylania się przy zbiorze, a oprócz tego lenistwo wszechobecne młodego pokolenia jest na każdym kroku!!!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
ona #1743013 | 164.126.*.* 28 maj 2015 14:16
60 kobialek?? jak ja przez 6h jestem w stanie zebrac 8 kobialek platne 2,80 taka stawka za kobialke bo to bez szypulek trzeba bylo zbierac... nie wieze ze da sie 60 kobialek w ciagu dnia uzbierac.. ja po tych 6h bylam tak zmeczona praca malo oplacalna ale jak ktos sie nudzi i okolo 30 zl dziennie chce zarobic to czemu nie...
odpowiedz na ten komentarz
Przedsiębiorca #1409865 | 83.11.*.* 4 cze 2014 10:59
Nic dziwnego. Śmieszna cena końcowa, śmieszna marża sprzedaży, śmieszny pieniądz za okresową i niepewną pracę i kłopoty gotowe. 4,50zł/kg to nieadekwatna cena i nic dziwnego, ze nie ma pieniedzy na zbiór. Jak się nie opłaca sama sprzedaż to zrobić przetwory i na tym zarabiać sprzedając na targach ze zdrowa żywnoscią po 20zł za słoik.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
PANDA #1409236 | 46.205.*.* 3 cze 2014 13:03
Ludzie wolą robić na tak zwaną pandę czyli" pan da, pan da ! :-D
odpowiedz na ten komentarz
Rocznik 49 #1408999 | 82.177.*.* 3 cze 2014 08:00
Niech nie pieprzy głupot i pokaże jak zbiera się 60 kobiałek takie głupoty może opowiadać dzieciom w przedszkolu truskawka to nie arbuz pod względem wielkości. A le najłatwiej robić kasę czyimś kosztem i wysiłkiem
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)