Co czeka Elbląg w najbliższych pięciu latach?

2018-12-11 07:45:52(ost. akt: 2018-12-11 10:19:49)
Witold Wróblewski, prezydent Elbląga

Witold Wróblewski, prezydent Elbląga

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

Niedawno Witold Wróblewski oficjalnie rozpoczął drugą kadencję na stanowisku prezydenta Elbląga. Z włodarzem naszego miasta rozmawiamy o zbliżających się świętach, a także o tym, co czeka miasto w najbliższych latach.
— Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. W domu pana prezydenta rozpoczęły się już przygotowania?
— Przygotowania się rozpoczęły, ale szczerze mówiąc, jeszcze nie miałem czasu się w nie włączyć. Nie ukrywam jednak, że wszędzie czuć już świąteczną atmosferę, której również powoli ulegam. Ja zajmuję się przede wszystkim przygotowywaniem niektórych świątecznych potraw – już je planuję. Są to głównie ryby, barszcz i mięsa na świąteczny stół. Na pewno więc w ostatnim tygodniu większość czasu będę wspólnie z żoną spędzał w kuchni.

— Jaki prezent pan prezydent chciałby znaleźć pod choinką?
— Lubię niespodzianki i jestem pewien, że i w tym roku Mikołaj zaskoczy mnie czymś miłym.

— Wcześniej jednak świąteczny klimat będzie można poczuć na Starym Mieście, gdzie 15-16 grudnia odbędą się Świąteczne Spotkania Elblążan. Co tym razem czeka na elblążan?
— To już nasza tradycja, że ten przedświąteczny czas spędzamy razem na Starym Mieście. W tym roku również nie zabraknie atrakcji. Będzie oczywiście jarmark świąteczny, wspólne kolędowanie, wiele atrakcji dla dzieci oraz wigilia dla naszych mieszkańców, podczas której będziemy łamać się opłatkiem, składać życzenia i spożywać wigilijne potrawy. Będzie również okazja, aby wspomóc zwierzaki z elbląskiego schroniska dla zwierząt. Serdecznie więc zapraszam.

— Niedawno pan prezydent oficjalnie rozpoczął drugą kadencję na stanowisku prezydenta Elbląga. 72-procentowe poparcie w drugiej turze to olbrzymi mandat zaufania ze strony mieszkańców, ale także i odpowiedzialność
— To prawda. Nie ukrywam, że bardzo ucieszyłem się z tak wysokiego wyniku i zaufania, jakim obdarzyli mnie elblążanie. To ogromna motywacja do dalszej pracy na rzecz rozwoju miasta, ale i ogromna odpowiedzialność. Jak już wielokrotnie zapewniałem, zrobię wszystko, aby tego zaufania nie zawieźć.

— Zdaniem pana prezydenta, co zdecydowało o tak wysokim poparciu w wyborach samorządowych?
— Traktuję je jako akceptację moich dotychczasowych działań oraz mojego programu wyborczego. Myślę, że przez te cztery lata wiele działań udało się zrealizować – na wiele z nich mieszkańcy czekali latami. Mowa choćby o wiadukcie na Zatorze, nowoczesnej infrastrukturze sportowej, czy modernizacji wielu dróg. Te działania docenili mieszkańcy. Zaufali również zaproponowanym w moim programie wyborczym przedsięwzięciom. Mamy wiele pomysłów, które będziemy realizowali przez najbliższe pięć lat.

— Jakie są główne cele pana prezydenta w nowej kadencji? Jaki widzi Elbląg za pięć lat?
— Te cele szczegółowo zaprezentowałem w moim programie wyborczym. Wytyczyłem sześć kierunków moich działań. Dotyczą one wszystkich grup społecznych. Przygotowanie wielu z tych propozycji zaczęło się już w poprzedniej kadencji. Teraz będziemy wdrażali je w życie. Mowa między innymi o planowanej rewitalizacji Parku Dolinka, na którą złożyliśmy projekt, czy rewitalizacji basenu odkrytego – ten wniosek znalazł się na liście rezerwowej i wierzę, że również otrzyma dofinansowanie. Na pewno sprawą bardzo ważną jest zabezpieczenie miasta w ciepło i obniżenie jego ceny, czy przygotowanie kolejnych terenów inwestycyjnych, aby przedsiębiorcy mogli tworzyć nowe miejsca pracy.

— Podczas minionej kadencji jedną z największych inwestycji drogowych była budowa wiaduktu na Zatorze. Czy w najbliższej kadencji możemy spodziewać się kolejnej inwestycji infrastrukturalnej tak znaczącej dla miasta?
— Z pewnością taką inwestycją będzie kompleksowa modernizacja Szpitala Miejskiego wraz z budową nowego bloku operacyjnego. Przypomnę, że na ten cel w minionej kadencji pozyskaliśmy ponad 32 mln złotych z funduszy unijnych. Cały czas szukamy wykonawcy tej inwestycji. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jak ważne jest to przedsięwzięcie. Dzięki niemu elblążanie będą mieli możliwość leczenia w komfortowych warunkach i na nowoczesnym sprzęcie.

— W pierwszej kadencji realizowane były inwestycje, na które udało się zdobyć unijne dofinansowanie. Czy pan prezydent pozostanie wierny tej zasadzie?
— Oczywiście. To wielka szansa na dalszy rozwój miasta. Przypomnę, że ubiegła kadencja była rekordowa – pozyskaliśmy dla miasta ponad 242 mln złotych na ponad 50 różnych projektów. Bez tego wsparcia nie bylibyśmy w stanie zrealizować choćby części z nich. Mowa tu między innymi o wspomnianym już wiadukcie, torze wrotkarskim, targowisku, doposażeniu szkół, czy tworzeniu nowoczesnych pracowni zawodowych. To są środki, których nie musimy zwracać, dlatego zrobię wszystko, aby w tej kadencji również zdobyć jak najwięcej funduszy zewnętrznych – zarówno z Unii Europejskiej, jak i z programów ministerialnych.

— Jak pan prezydent dzisiaj ocenia sytuację finansową miasta? W poprzedniej kadencji zadłużenie miasta zmniejszyło się o 63 mln złotych do 303 mln zł.
— Na dzisiaj sytuacja finansowa miasta jest stabilna i z tego się bardzo cieszę. Właśnie otrzymaliśmy najnowszy ranking miesięcznika Wspólnota, z którego wynika, że Elbląg jest drugim miastem spośród tych na prawach powiatu, w którym najszybciej zmalało zadłużenie w poprzedniej kadencji – są to dane na koniec 2017 r. To bardzo dobre informacje, bo przypomnę, że jak obejmowałem prezydenturę w grudniu 2014 r., to groził nam komisarz i brak płynności finansowej. To, że oddłużyliśmy miasto o 63 mln zł nie oznacza jednak, że możemy spocząć na laurach. Mamy jeszcze ponad 300 mln zł długu, dlatego też na najbliższą sesję przygotowałem propozycję restrukturyzacji zadłużenia. Zakłada ona dalszą spłatę zobowiązań, przy jednoczesnym uwolnieniu środków na kolejne inwestycje. Dzięki temu rozwiązaniu możliwe będzie zabezpieczenie środków na wkłady własne i pozyskanie nawet 360 mln zł na przedsięwzięcia warte 430 mln zł. Jednocześnie na koniec kadencji zadłużenie miasta zmaleje o kolejne 25 mln zł.

— Komitet wyborczy pana prezydenta zdobył sześć mandatów w Radzie Miejskiej w Elblągu - o pięć więcej niż w poprzednich wyborach. Czy to świadczy o tym, że elblążanie chcą mniej polityków w samorządzie?
— Myślę, że tak. Wielokrotnie mówiłem, że w samorządzie nie powinna liczyć się polityka, a merytoryka. Niestety w minionej kadencji za dużo było politykierstwa i przenoszenia nie zawsze dobrych praktyk z ław parlamentarnych. W wielu przypadkach, podczas głosowań merytoryka nie miała nic do rzeczy – jak choćby w kwestiach absolutorium. Myślę, że mieszkańcy byli już też zmęczeni takim prowadzeniem debaty i dali temu wyraz w tegorocznych wyborach. Od początku kampanii podkreślałem, że w KWW Witolda Wróblewskiego są przedstawiciele różnych środowisk, ludzie, którzy poszczycić się mogą wieloma dokonaniami, którzy chcą swoją wiedzę i doświadczenie wykorzystać w pracy na rzecz miasta. Jak mówiliśmy – naszą partią jest Elbląg i dla niego będziemy pracować, a nie dla partyjnych interesów.
Arkadiusz Kolpert


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Akcjat4 #2641196 | 109.241.*.* 11 gru 2018 13:20

    Jak to mamy 300 mln długu? Kto ten dług zaciagnął? W prywatnym życiu mam zasadę, nie wydaję więcej ile mogę zarobić. Kredytów nie biorę a oferty banków ignoruję.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz