Elbląg: To oni zdjęli sierp i młot z tablicy przy Agrykola

2022-02-28 15:47:20(ost. akt: 2022-02-28 15:51:00)
Mateusz Kosiński: Widzimy, że władze Elbląga bardzo wolno działają w tej materii, wraz z kolegą dokonaliśmy symbolicznego zdjęcia sierpa i młota z tablicy przy ul. Agrykola

Mateusz Kosiński: Widzimy, że władze Elbląga bardzo wolno działają w tej materii, wraz z kolegą dokonaliśmy symbolicznego zdjęcia sierpa i młota z tablicy przy ul. Agrykola

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Dokonaliśmy zdjęcia sierpa i młota z tablicy przy ul. Agrykola — chcemy opowiedzieć, co nami motywowało i zaapelować o to, by nikt więcej nie wieszał tego symbolu w tym miejscu — mówi Mateusz Kosiński.
W nocy z piątku na sobotę z tablicy poświęconej „bohaterskiej Armii Czerwonej” przy ulicy Agrykola zniknął symbol sierpa i młota. Elblążanie zasłaniają również tablicę z nazwą „Ronda Kaliningrad”. Dramatyczne wydarzenia dziejące się na Ukrainie w ostatnich dniach są najlepszym dowodem na to, że z totalitarną przeszłością należy rozliczyć się raz na zawsze, ponieważ zło wprost nienazwane złem może się odrodzić. To najlepszy czas na to by symbole totalitarne zniknęły wreszcie z naszego miasta — przekazuje Mateusz Kosiński.

I dodaje: — Wiemy, że to, co zrobiliśmy, było niezgodne z prawem, ale uważam, że był to czyn o niskiej szkodliwości społecznej, a nawet pożyteczny społecznie.

Podczas zaplanowanej na 28 lutego konferencji sprawcy zdjęcia sierpa i młota zaapelowali o pełną dekomunizację przestrzeni publicznej w Elblągu.


— Nasze spotkanie związane jest z apelem o coś, co powinno wydarzyć się już dawno temu — apelujemy o pełną dekomunizację przestrzeni publicznej — o to, by symbole totalitarne i nazwiska ludobójców zniknęły z ulic Elbląga. Wstydem jest, że w tyle lat po odzyskaniu suwerenności, wciąż jesteśmy na czele tych miast, gdzie podobne symbole jeszcze się znajdują — mówił Mateusz Kosiński.

Jak przyznaje, urodził się w Elblągu i tu się wychowywał. Dziś mieszka w Warszawie i pracuje jako dziennikarz w Tygodniku Solidarność.
— Swoich relacji z Elblągiem nigdy jednak nie odcinałem i nie będę odcinał — zaznaczył Kosiński.

Wśród wymienionych przez niego symboli, które powinny zostać usunięte, znalazło się m.in. rondo Kaliningrad


— Jego nazwa jest obecnie zasłaniana przez mieszkańców okolicznych bloków — uważam, że to władze miasta powinny się tym zajmować i w trybie natychmiastowym zagłosować za zmianą tej nazwy — przekazał Kosiński.

I wyliczał: — Kolejnym miejscem, które wymaga zmian jest cmentarz przy Agrykola — nie jesteśmy barbarzyńcami i nie uważamy, że trzeba dewastować nagrobki i niszczyć cmentarze, ale nie może być tak, że w takich miejscach propagowane są symbole totalitarne — a takim symbolem jest sierp i młot i w imię tego symbolu dzisiaj Putin urządza rzeź na naszych sąsiadach.

Widzimy, że władze Elbląga bardzo wolno działają w tej materii, dlatego wraz z kolegą dokonaliśmy symbolicznego zdjęcia sierpa i młota z tablicy przy ul. Agrykola — tego znaku już tam nie ma i mam nadzieję, że nigdy więcej tam nie zawiśnie, bo będzie to hańba dla tego, kto go tam powiesi. Wciąż jest tam jednak tablica, na której widnieją informacje o bohaterskich żołnierzach Armii Czerwonej. Apelujemy o to, by natychmiastowo dokonano zmian na tym cmentarzu — apelujemy o zdjęcie tej tablicy i zdjęcie pomnika chwały żołnierzy Armii Czerwonej — mówił Kosiński.

— To pomnik wstydu Elbląga — pomnik postawiony w 45 roku w czasie największego stalinizmu, wciąż jest najwyższym pomnikiem w mieście — i widnieje na nim czerwona gwiazda — koszmar dziesiątek, jeżeli nie setek tysięcy Polaków — podsumował.

I dodał: — Jeżeli władze miasta nie mają na to funduszy, niech się do mnie zgłoszą. Zorganizuję zbiórkę i w dwa dni zbierzemy pieniądze i zasponsorujemy wysyłkę zarówno pomnika, jak i tablicy do Kaliningradu.

Głos zabrał również Grzegorz Adamowicz, przewodniczący regionu elbląskiego NSZZ Solidarność: — Od dawna mówiliśmy o tym, że w przestrzeni publicznej powinniśmy likwidować tego typu znaki, które świadczą o systemach totalitarnych.