Stefan Rembelski oficjalnie ogłosił swój start w wyborach na prezydenta Elbląga

2024-02-08 11:47:05(ost. akt: 2024-02-08 16:08:37)

Autor zdjęcia: EG

W czwartek 8 lutego Stefan Rembelski w towarzystwie mediów odebrał postanowienie o rejestracji swojego komitetu wyborczego pod nazwą „MEGA ELBLĄG – Uczyńmy Elbląg Znowu Wielkim”. Stefan Rembelski, już kilka razy bez powodzenia, ubiegał się o fotel prezydenta Elbląga. Nie zniechęciło go to jednak do kolejnego startu.
Stefan Rembelski był w 2022 roku — przypomnijmy — inicjatorem referendum w sprawie odwołania prezydenta Elbląga, które ostatecznie nie doszło do skutku. A to z powodu braku wystarczającej liczby podpisów. Jednak zdaniem Rembelskiego już same przygotowania do referendum przyniosły wiele korzyści. Efektem tego miał być „otwarty zespół roboczy Elblążanie dla Elbląga 2024”.

Nasza redakcja podczas jednej z konferencji w sprawie referendum zapytała Stefana Rembelskiego, czy zamierza wziąć udział w nadchodzących wyborach samorządowych. Zaprzeczył i oznajmił, że w wyborach wystartuje osoba, która popierała jego inicjatywę referendalną. Podkreślał, że będzie to człowiek młody i wykształcony. Jednak podczas żadnej z konferencji poświęconej referendum dziennikarzom nie było dane poznać innych członków grupy referendalnej. Stefan Rembelski na wszystkich konferencjach pojawiał się sam.

Stefan Rembelski już trzeci raz zawalczy o fotel prezydenta Elbląga. Wystartuje z własnego komitetu wyborczego pod nazwą „MEGA ELBLĄG – Uczyńmy Elbląg Znowu Wielkim”.

— Rządzące Elblągiem od 25 lat partie polityczne są odpowiedzialne za trzy główne procesy niszczące miasto. Po pierwsze wyludnienie – w 1999 roku Elbląg liczył 130 tys. mieszkańców, obecnie 106 tys., co oznacza ubytek 24 tys. mieszkańców. To bolesna strata intelektualna, ale też materialna, bo wyjechali ludzie młodzi, płatnicy podatku PIT – to ubytek w budżecie miasta około 35 mln rocznie z tytułu tego podatku. Po drugie – utrzymywanie od kilkudziesięciu lat, stałego bardzo wysokiego, niszczącego finanse miasta zadłużenia. Obsługa średnio trzystumilionowego zadłużenia to koszt rzędu 20 mln zł rocznie, a w ciągu kilkudziesięciu lat to prawie roczny budżet miasta oddany bankom. Po trzecie chybione, niefunkcjonalne inwestycje (generujące przez lata straty, które budżet jest zobowiązany pokrywać z dochodów własnych) i niewydolne spółki komunalne, archaicznie prowadzone i zarządzane. To efekt rządów partyjnych, będących kwintesencją pustych obietnic i rozdawania stanowisk według klucza koalicyjnych układów — twierdzi Stefan Rembelski.

I deklaruje, że do wyborów idzie po to, żeby Elbląg znów stał się miastem wielkim gospodarczo.

W wyborach w 2018 roku swój głos na Stefana Rembelskiego oddało 1407 osób. Dało mu to 3,21 proc. poparcia. Czy tym razem kandydat na prezydenta Elbląga zdobędzie ich więcej? O tym zdecydują wyborcy.

Poza Stefanem Rembelskim swój start w wyborach na prezydenta Elbląga ogłosili też Michał Missan, Paweł Rodziewicz, Andrzej Śliwka i Rafał Maszka.

Rejestracja komitetów wyborczych potrwa do 12 lutego, natomiast do 4 marca będzie można zgłaszać listy kandydatów na radnych.

Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. Druga tura wyborów zaplanowana jest na 21 kwietnia.