Były grabarz z Elbląga okradał nie tylko groby

2024-07-10 14:33:03(ost. akt: 2024-07-10 17:12:56)
W marcu ubiegłego roku doszło do licznych kradzieży na terenie cmentarza parafialnego w Wilczętach. Łupem złodziei padły przede wszystkim mosiężne elementy nagrobków, nazywane „głową Pana Jezusa”

W marcu ubiegłego roku doszło do licznych kradzieży na terenie cmentarza parafialnego w Wilczętach. Łupem złodziei padły przede wszystkim mosiężne elementy nagrobków, nazywane „głową Pana Jezusa”

Autor zdjęcia: EG

Na 10 miesięcy pozbawienia wolności skazał w kwietniu Sąd Rejonowy w Elblągu Marka K. za próby ograbienia grobów i znieważenie zwłok. Mężczyzna był zatrudniony w zakładzie pogrzebowym i pracował przy pochówkach. Jak się okazało, jest on odpowiedzialny również za inne przestępstwa.
W marcu 2023 roku na terenie cmentarza parafialnego w Wilczętach doszło do licznych kradzieży. Łupem złodziejów padały głównie elementy nagrobne wykonane z metali kolorowych: mosiężne litery, okucia, uchwyty. Przedmioty te najpierw trafiały do samochodu jednego ze sprawców, a niedługo później złodzieje przewozili je do punktu skupu złomu. Niedługo po naszej publikacji na temat okradania grobów policja z Elbląga poinformowała o schwytaniu dwóch mężczyzn podejrzanych o ograbianie miejsc pochówku na cmentarzu parafialnym w Wilczętach. Jednym ze sprawców cmentarnych kradzieży okazał się Marek K., były pracownik zakładu pogrzebowego Charon z Elbląga skazany w kwietniu tego roku w bulwersującej sprawie.

Skandal w Elblągu

Marek K. pracował przy pochówkach. Prokuratura ustaliła, że we wrześniu 2022 roku w trakcie jednego z pochówków wyjął z grobu złożone w nim przez członków rodziny przedmioty – zegarek i tytoń. Z uwagi na interwencję innego pracownika zakładu odstąpił od ich zaboru. Również we wrześniu 2022 roku w trakcie kolejnego pochówku po otwarciu trumny przeszukał kieszenie ubioru zmarłego, bo chciał zabrać włożone przez rodzinę papierosy. Nie znalazł ich, bo przed zamknięciem trumny zostały przełożone w inne miejsce. Trumny nie zamknął we właściwy sposób, co spowodowało częściowe zasypanie zwłok bezpośrednio ziemią. Tym samym dopuścił się ich znieważenia.

Surowszy wyrok

Prokurator żądał dla Marka K. kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, zapłacenia 5 tys. zł grzywny i trzyletniego zakazu wykonywania zawodu związanego z pracą w zakładzie pogrzebowym. Jednak sąd wymierzył mu surowszą karę, bo mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwo.
Na 10 miesięcy pozbawienia wolności skazał w kwietniu Sąd Rejonowy w Elblągu Marka K. za próby ograbienia grobów i znieważenie zwłok
Fot. DE
Na 10 miesięcy pozbawienia wolności skazał w kwietniu Sąd Rejonowy w Elblągu Marka K. za próby ograbienia grobów i znieważenie zwłok

Jak ustaliliśmy, w październiku ubiegłego roku zapadł w stosunku do Marka K. wyrok skazujący przed sądem w Braniewie za ograbianie podczas jednej nocy aż 32 grobów w Wilczętach. Został skazany na rok pozbawienia wolności, jednak sąd zawiesił wykonanie kary na okres 2 lat. Dodatkowo zobowiązał skazanego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby i do solidarnego (z drugim skazanym) naprawienia wyrządzonej szkody.
W marcu ubiegłego roku doszło do licznych kradzieży na terenie cmentarza parafialnego w Wilczętach
Fot. EG
W marcu ubiegłego roku doszło do licznych kradzieży na terenie cmentarza parafialnego w Wilczętach

Natomiast elbląski sąd za próby ograbienia grobów i znieważenie zwłok wymierzył Markowi K. karę 10 miesięcy pozbawienia wolności i zakazał mu wykonywania prac przy pochówku przez okres 5 lat. Jak się jednak okazało, cmentarne kradzieże to niejedyne przestępstwa, które ma na swoim koncie były grabarz z Elbląga.

— Marek K. skazywany był za groźby, uszkodzenie samochodu, włamanie do zbiornika paliwa samochodu ciężarowego i przywłaszczenie mienia, ponadto w postępowaniu wykroczeniowym został ukarany za parkowanie mimo zakazu — poinformował Tomasz Koronowski, były rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.