Sylwia Kubik książką „Noc na Alasce” rozpoczyna najnowszy cykl „Harde babki”

2023-11-25 12:55:48(ost. akt: 2023-11-25 15:41:15)
W „Nocy na Alasce” Sylwia Kubik po raz kolejny udowodniła, jaki potężny ma w sobie pokład kreatywności

W „Nocy na Alasce” Sylwia Kubik po raz kolejny udowodniła, jaki potężny ma w sobie pokład kreatywności

Autor zdjęcia: FB: Sylwia Kubik - pisarka z Powiśla

Czy w jednym z najmroźniejszych zakątków świata można ogrzać skamieniałe serce? Książką „Noc na Alasce” Sylwia Kubik zapoczątkowała swój najnowszy cykl „Harde babki”. Czego można spodziewać się tym razem po autorce z Powiśla?

KSIĄŻKI, KTÓRE WARTO PRZECZYTAĆ


Sylwia Kubik nie bez kozery jest określana przez swoje koleżanki po fachu jako Pani Burza. Ledwie czytelnicy zdążą się nacieszyć poprzednią publikacją tej poczytnej autorki, już ukazuje się kolejna.

Tym razem jest to „Noc na Alasce”, czyli pierwsza książka z cyklu „Harde babki” o wyjątkowych kobietach, które wykonują zawody zdominowane przez mężczyzn.

Bohaterki cyklu muszą walczyć o swoje w męskim świecie. Niekiedy są poniewierane, degradowane, obrażane. Czasami upadną, ale zawsze wstają i z podniesioną głową walczą o swoje. Jak sama autorka.

Główna bohaterka „Nocy na Alasce” Daniela wydaje się twarda i niezłomna, dlatego wybrała zawód truckerki (kobieta pracująca zawodowo jako kierowca ciężarówki – przyp. red.) i życie singielki. Ale nikt nie wie, że pod maską seksownej, ostrej babki skrywa się krucha i wrażliwa dziewczyna, która zbudowała wokół siebie mur nie do przebicia. Kiedy otrzymuje propozycję kontraktu w Kanadzie, czuje, że to dla niej szansa, by zostawić za sobą złe wspomnienia i ruszyć w nieznane. Jednak ciekawość świata sprawia, że nie zagrzewa tam długo miejsca, więc postanawia spędzić urlop na Alasce.


Rusza w podróż, która nie jest łatwa i kończy się wypadkiem. Zdana tylko na siebie Daniela stanie twarzą w twarz z wieloma wyzwaniami. Lecz najtrudniejszym z nich będzie Jack – szorstki i milczący drwal z Alaski, który znajduje ją zziębniętą w zepsutym pojeździe.


Czy temu brodatemu twardzielowi z siekierą uda się dostrzec w Danieli to, co za wszelką cenę chce ukryć przed całym światem? Sylwia Kubik pokazuje, ile w życiu może zmienić jedna noc na Alasce.


W „Nocy na Alasce” pisarka po raz kolejny udowodniła, jaki potężny ma w sobie pokład kreatywności. Tym razem, opisując przygody Danieli na dalekim kontynencie, Sylwia Kubik przedstawia nam dużo sprawdzonych i ciekawych informacji na temat zawodu truckerki, życia na kanadyjskim Jukonie i Alasce, a także uchyla rąbka tajemnicy o świecie mormonów (członkowie Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, czyli wspólnoty religijnej w Stanach Zjednoczonych, łączącej elementy chrześcijaństwa, judaizmu i islamu – przyp. red.).

Autorka świetnie oddaje mroźny i surowy klimat Alaski, jednak nie pozwala nam zmarznąć, przeplatając go romantycznymi scenami, które rozgrzewają naszą wyobraźnię.

Godna uwagi jest tu, rzecz jasna, kreacja hardej babki, jaką jest Daniela – młoda kobieta, którą życie zdążyło już doświadczyć, ale stawia na niezależność, rozwój osobisty i spełnianie marzeń, nie oglądając się na innych. Nie boi się przy tym wyzwań, którym zresztą codziennie musi sprostać – nie daje się wykorzystywać toksycznej rodzinie, a także radzi sobie z szowinistycznymi zaczepkami swoich współpracowników. Na szczęście ma też wsparcie w swoich dziadkach, którzy kibicują jej we wszystkich działaniach. Daniela reprezentuje jedną z takich postaci, których powinno być w książkach coraz więcej. Z pewnością cykl „Harde babki” się do tego przyczyni.

„Noc na Alasce” to lekka lektura, dzięki której można oderwać się od rzeczywistości. Polecam czytać z kubkiem gorącej herbaty!


Agata Tupaj